Jan Wilk mieszkał od dziesięciu lat w jednej ze wspólnot mieszkaniowych w Warszawie, następnie sprzedał mieszkanie.
- Zażądałem zwrotu pieniędzy, które przez te wszystkie lata wpłaciłem na fundusz remontowy. Wspólnota odmówiła - opowiada. - Zrozumiałbym to, gdyby w tym czasie wykonała chociaż jeden remont. A przez te dziesięć lat nie zrobiła absolutnie nic. Dlatego zastanawiam się, czy nie wystąpić przeciwko niej do sądu.
Sprawa wbrew pozorom nie jest taka prosta. Większość wspólnot mieszkaniowych posiada fundusz remontowy, choć nie musi. Przepisy nie posługują się bowiem tym pojęciem.
[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=70119BFAA553CF2AFB53420A9898D99E?id=128489]Ustawa o własności lokali[/link] (dalej: ustawa) mówi tylko o zaliczce na utrzymanie nieruchomości wspólnej, w tym na pokrycie wydatków na remonty i bieżącą konserwację.
[b]Podstawą funkcjonowania funduszy są więc uchwały. Najczęściej są one lakoniczne, a większość wspólnot nie ma regulaminu korzystania z funduszu. [/b]