[b]Moi rodzice kupili w 1986 r. bez notariusza, na umowę, działkę, którą małżeństwo sprzedające nabyło w w 1972 r. także bez aktu notarialnego bezpośrednio od rolnika. Czy rodzice mogą się już ubiegać w takiej sytuacji o zasiedzenie? Czy ma tu znaczenie, że osoby, od których działkę kupili, nie są z nimi w żaden sposób spokrewnione? Jakie są koszty załatwienia sprawy o zasiedzenie?[/b]
W opisanej sytuacji aktualni posiadacze działki mogą już wystąpić do sądu z wnioskiem o stwierdzenie nabycia własności przez zasiedzenie.
Okres samoistnego posiadania nieruchomości prowadzącego do zasiedzenia w złej wierze, a o taki tu chodzi, wynosi 30 lat. Posiadaczem w złej wierze zaś jest ten, kto posiadając daną nieruchomość, wie, że nie jest jej właścicielem.
Rodzice czytelnika mogą w tym wypadku skorzystać z przewidzianego w art. 176 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=F6DCE81654B2B9DD2C62933CA437F8C5?id=70928]kodeksu cywilnego[/link] prawa do zaliczenia do okresu prowadzącego do zasiedzenia czasu posiadania swoich poprzedników. W myśl tego przepisu, jeśli podczas zasiedzenia nastąpiło przeniesienie posiadania, obecny posiadacz może doliczyć do czasu, przez który sam posiada, czas posiadania swojego poprzednika. Jeśli jednak tamten uzyskał posiadanie w złej wierze (tak było z rodzicami czytelnika), aktualny posiadacz stanie się właścicielem tylko wówczas, gdy łącznie z czasem posiadania poprzednika czas ten wynosi przynajmniej 30 lat. A tak jest w tym wypadku.
Po doliczeniu posiadania poprzedników rodzice czytelnika legitymują się 39-letnim posiadaniem. Oczywiście, ten okres trzeba przed sądem wykazać. Dowodem mogą być umowy pisemne sprzedaży, a także zeznania świadków.