- Choć chcieliby tego kupujący, ceny mieszkań nie zaczęły spadać w związku z pandemią koronawirusa. Owszem, już w marcu w cennikach deweloperów przestały pojawiać się tak częste podwyżki jak to bywało w poprzednich miesiącach, ale kolejne tygodnie to był okres względnej stabilizacji cen - wskazuje Marcin Krasoń, ekspert obido.pl
    I dodaje, że choć doszło do spadku popytu, to na rynku pierwotnym  zmalała także podaż (w związku z problemami formalnymi i opóźnieniami w urzędach deweloperzy rozpoczynają sporo mniej budów), w związku z czym nie ma takiej presji na obniżkę cen.