21 października weszła w życie kolejna nowelizacja [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=124DF076EBD8E1E688B4785C0C0E616E?id=169354]ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym[/link].
Jest to szósta zmiana tej ustawy od czerwca bieżącego roku, co daje średnio jedną nowelizację na miesiąc.
[srodtytul]Bez gruntownych modyfikacji[/srodtytul]
Zakres zmian w przepisach jest rozczarowujący. W sytuacji gdy panujący chaos urbanistyczny wymaga kategorycznego głosu ustawodawcy, mamy raczej do czynienia z nieśmiałym mruczeniem pod nosem. Zamiast wprowadzać małe zmiany, za którymi trudno nadążyć zainteresowanym, ustawodawca powinien raczej pomyśleć nad kompleksową, która uregulowałaby najważniejsze problemy.
Tym bardziej że będzie ku temu okazja, bo w ministerstwie trwają prace nad gruntowną nowelizacją omawianych przepisów.