– W związku z tym główna stopa – refinansowa – od 13 lipca będzie wynosić 1,5 proc. i będzie tym samym najwyższa od marca 2009 r. – komentuje Marek Nienałtowski, główny analityk Domu Kredytowego Notus. – To zła informacja dla wszystkich osób zadłużonych we wspólnej walucie, w tym głównie tych spłacających kredyty hipoteczne, bo rosnąca już od 15 miesięcy kluczowa dla nich stawka 3-miesięcznego Euriboru będzie zapewne nadal iść w górę.
• Jeszcze przed dzisiejszą decyzją EBC, wyznaczana każdego dnia stawka 3-miesięcznego Euriboru, będąca m.in. podstawą do ustalania w naszym kraju oprocentowania kredytów zaciągniętych w euro, wzrosła do poziomu 1,583 proc., najwyższego od marca 2009 r.
• – Coraz to wyższe od końca I kw. ubiegłego roku raty kredytowe wyrażone w euro, mogłyby zostać zniwelowane wzmocnieniem złotego, ale tak się nie stało, bo pomiędzy końcem I kw. 2010 r. a 7 lipca br., nasza waluta nie tylko nie wzmocniła się do euro, ale wręcz delikatnie osłabiła – mówi Marek Nienałtowski. – 31 marca ubiegłego roku kurs EUR/PLN wynosił 3,8555, dziś zaś był równy 3,9340.
• Z analiza Notusa wynika, że efekt wzrostu 3-miesięcznego Euriboru, widać nie tylko w przypadku starych kredytów, ale także nowych. Np. na koniec zeszłego roku kredytobiorca zaciągający kredyt w euro w wysokości 300 tys. zł na 30 lat z marżą na poziomie 2,5 proc. oraz przy założeniu 6 proc. spreadu, musiał się liczyć z tym, że pierwsza jego miesięczna rata wyniesie ok. 1429 zł. Teraz, zaciągając takie samo zobowiązanie, kredytobiorca na pierwsza ratę będzie musiał przeznaczyć o ponad 100 zł więcej, czyli dokładnie 1533 zł.
• Co dalej ze stopami w Eurolandzie? Wg Marka Nienałtowsiego, kolejna podwyżka stóp procentowych w Eurolandzie powinna nastąpić w ciągu 2-3 miesięcy.Najprawdopodobniej dojdzie do niej w październiku.