Zmień bank, kilka rat zastąp jedną

Jak obniżyć koszty? Można wydłużyć okres spłaty, refinansować zobowiązanie, pozbyć się zbędnych ubezpieczeń

Publikacja: 20.01.2012 15:29

Zmień bank, kilka rat zastąp jedną

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys SS Seweryn Sołtys

Kiedy rata zaczyna ciążyć, warto ponownie przeczytać umowę kredytową, by wiedzieć, na jakie kroki możemy sobie pozwolić.

– W dokumencie tym zostały dokładnie opisane warunki, na jakich kredyt został udzielony. Szczególnie dotyczy to ofert promocyjnych, powiązanych z zakupem innych produktów banku. Może się okazać, że wymagany okres korzystania z dodatkowego ubezpieczenia lub karty kredytowej już minął, a więc bez konsekwencji możemy z nich zrezygnować i tym samym nie ponosić dodatkowych kosztów – radzi Elżbieta Kopka, ekspert firmy Invigo.

Zanim zaczniemy rozpatrywać inne oferty, warto negocjować warunki już zawartej umowy z bankiem, w którym mamy kredyt.

– Takie rozmowy nie należą do łatwych, ale jeżeli oprocentowanie kredytu hipotecznego znacznie odbiega od aktualnych ofert rynkowych, warto spróbować. Jeśli dotychczas terminowo regulowaliśmy nasze zobowiązania, a marża jest naprawdę wysoka, jest szansa, że bank zaproponuje niższe oprocentowanie – uważa Robert Wasilewski z firmy Credit House Polska, ekspert Związku Firm Doradztwa Finansowego.

Jego zdaniem banki coraz częściej starają się zatrzymać rzetelnych klientów. – Niejednokrotnie widziałem, że klient starający się o nowy kredyt na zrefinansowanie starego otrzymywał od swojego banku lepszą propozycję – dodaje Robert Wasilewski.

Jeśli negocjacje się nie powiodą, kolejnym sposobem na obniżenie raty może być przeniesienie kredytu do innego banku.

– Najbardziej będzie się to opłacało tym, którzy płacą wysokie odsetki, a także zaciągali kredyt w pierwszej połowie 2009 r. lub przed 2006 r. Chociaż teraz część banków podniosła marże, i tak teraz są na poziomie 1,2 – 1,5 proc., podczas gdy we wspomnianych okresach były nawet dwukrotnie wyższe – mówi Robert Wasilewski.

Płać niższe raty, za to dłużej

Gdy miesięczna rata kredytu hipotecznego jest zbyt wysoka, można poprosić bank o wydłużenie okresu spłaty.

– Jest to możliwe, jeśli kredyt nie był zaciągnięty na maksymalny, dopuszczalny w danym banku okres. Wówczas możemy podpisać aneks i spłatę kredytu rozłożyć np. na 30 czy 40 lat – radzi Michał Krajkowski, główny analityk w Domu Kredytowym Notus.

Podkreśla jednak, że rozłożenie spłaty na więcej rat spowoduje co prawda obniżenie miesięcznych płatności, ale wzrosną koszty kredytu w całym okresie spłaty. Jeśli bowiem spłacamy kredyt dłużej, wówczas pobrane przez bank odsetki będą znacznie wyższe.

– Możliwość wydłużenia okresu spłaty jest uzależniona od wieku klienta oraz maksymalnego okresu kredytowania w danym banku. Poza tym trzeba pamiętać, że każda zmiana umowy kredytowej wiąże się z koniecznością podpisania aneksu do umowy. A z tego tytułu bank pobierze opłatę zgodną ze swoją tabelą opłat. Warto to sprawdzić – radzi Elżbieta Kopka.

Michał Krajkowski ma jeszcze dwa inne pomysły na obniżenie raty.

– Zapytajmy w banku o zmianę systemu spłaty kredytu. Jeśli regulowaliśmy zobowiązanie w ratach malejących, to spłaty w ratach równych także spowodują obniżenie miesięcznych płatności. Jednak wadą tego rozwiązania jest wzrost łącznych kosztów w całym okresie spłaty – mówi analityk Notusa. – Kolejny pomysł to spłata kredytu walutą kupioną w innym banku lub kantorze. Przy kredycie walutowym możemy zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt złotych miesięcznie, jeśli walutę będziemy kupować samodzielnie, a nie w swoim banku, często po bardzo wysokich kursach sprzedaży.

Zamienić na inny czy połączyć

Czy lepszym sposobem na obniżenie raty będzie refinansowanie czy konsolidacja zadłużenia?

– Kredyt konsolidacyjny to zamiana kilku kredytów na jeden. Natomiast kredytem refinansowym możemy spłacić tylko jedną pożyczkę. W praktyce kredytem refinansowym najczęściej finansujemy stary kredyt hipoteczny. Jeżeli natomiast mamy kilka zobowiązań do spłaty, wśród których jest kredyt hipoteczny zaciągnięty na zakup lub budowę nieruchomości, warto dokładnie przeanalizować, co bardziej się opłaca – radzi Robert Wasilewski.

Zamieniając jeden kredyt hipoteczny na inny, możemy uzyskać lepsze warunki, ale pozostaniemy z pozostałymi kredytami. Z kolei gdy konsolidujemy kilka kredytów, pamiętajmy, że większość banków zaproponuje wyższe oprocentowanie tej części kredytów, które nie były zaciągnięte na cel mieszkaniowy.

Spowoduje to, że oprocentowanie kredytu konsolidacyjnego będzie większe i będzie dotyczyło także tej części długu, która jest przeznaczona na spłatę kredytu mieszkaniowego.

– Może się zatem okazać, że stawka jest podobna lub wyższa od oprocentowania starego kredytu mieszkaniowego, ale jednoznacznie pozbywamy się kilku dotychczasowych rat i zamieniamy je na jedną, zazwyczaj dużo niższą – tłumaczy Robert Wasilewski.

Zdaniem Jacka Kasperczyka, analityka porównywarki finansowej Comperia.pl, należy pamiętać, że jedna niższa rata to tylko połowa sukcesu.

– Przed podjęciem decyzji o konsolidacji należy policzyć całkowity koszt nowego kredytu. Może być tak, że mimo płacenia wyższych rat w ogólnym rozrachunku obecne kredyty okażą się tańsze od nowego z dłuższym terminem spłaty – zwraca uwagę analityk.

Z kolei Michał Krajkowski podkreśla, że przy refinansowaniu najistotniejszym parametrem, który należy porównywać, jest marża odsetkowa będąca składnikiem oprocentowania.

– Opłacalne będzie tylko zaciągnięcie kredytu z niższą marżą i w konsekwencji niższą ratą. Koniecznie trzeba także porównać inne opłaty i prowizje. Czasami za udzielenie kredytu nowy bank pobierze wysoką prowizję, co może obniżyć opłacalność całej transakcji – radzi Michał Krajkowski.

Jacek Kasperczyk dodaje, że jeśli już zdecydujemy się na zmianę banku, trzeba sprawdzić, czy ten, w którym jesteśmy zadłużeni, pobiera opłatę za przedterminową spłatę kredytu. Może się okazać, że choć inna instytucja oferuje lepsze warunki, nie uzyskamy oczekiwanych oszczędności.

Refinansowanie będzie też nieopłacalne dla osób zadłużonych w obcej walucie. Osłabienie złotego oznacza, że praktycznie każdy klient ma dzisiaj saldo zadłużenia wyższe o kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt procent w porównaniu z kwotą pożyczoną kilka lat temu.

– Zrefinansowanie takiego kredytu, podobnie jak jego przewalutowanie, oznacza brak możliwości zmniejszenia długu wtedy, gdy złoty się umocni względem euro czy franka szwajcarskiego – podkreśla analityk Notusa.

Kiedy rata zaczyna ciążyć, warto ponownie przeczytać umowę kredytową, by wiedzieć, na jakie kroki możemy sobie pozwolić.

– W dokumencie tym zostały dokładnie opisane warunki, na jakich kredyt został udzielony. Szczególnie dotyczy to ofert promocyjnych, powiązanych z zakupem innych produktów banku. Może się okazać, że wymagany okres korzystania z dodatkowego ubezpieczenia lub karty kredytowej już minął, a więc bez konsekwencji możemy z nich zrezygnować i tym samym nie ponosić dodatkowych kosztów – radzi Elżbieta Kopka, ekspert firmy Invigo.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Nieruchomości
Dzień prawdy dla zadłużonego dewelopera. Czy wypłacił odsetki od obligacji?
Nieruchomości
Obiekty handlowe rosną w mniejszych miastach. Debiutują u nas nowe marki
Nieruchomości
Hiszpański rynek nieruchomości kusi, ale się zmienia. Polacy poprawią rekord?
Nieruchomości
Kupujący mieszkania chcą sobie „zaklepać” najlepsze okazje
Nieruchomości
Wielki park logistyczny w Nowym Modlinie