Na ten problem w swoim najnowszym wystąpieniu do wicepremier i minister rozwoju Jadwidze Emilewicz zwraca uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich.
Ustawa miała na celu przekształcenie od 1 stycznia 2019 r. prawa użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe we własność gruntów na rzecz właścicieli domów jednorodzinnych i samodzielnych lokali położonych w budynkach wielorodzinnych wraz z budynkami gospodarczymi, garażami, innymi obiektami budowlanymi lub urządzeniami budowlanymi, umożliwiającymi prawidłowe i racjonalne korzystanie z budynków mieszkalnych.
Zgodnie z założeniem ustawodawcy, przekształcenie prawa użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe w prawo własności tych gruntów miało być odpłatne. Osoby, które staną się z mocy prawa właścicielami gruntów, są zobowiązane do uiszczania należności za nabycie prawa własności w formie corocznej opłaty wnoszonej przez 20 lat. Wysokość opłaty przekształceniowej jest równa wysokości opłaty rocznej z tytułu użytkowania wieczystego, która obowiązywałaby w dniu przekształcenia. Od tej zasady ustawa przewiduje jednak wyjątki, kiedy przekształcenie następuje bez żadnych dodatkowych opłat – m.in. wówczas, gdy dotychczasowy użytkownik wieczysty uiścił już wcześniej jednorazowo, z góry, opłaty roczne za użytkowanie wieczyste za cały okres trwania tego prawa. Co z opłatą po kupnie tego prawa?
Okazuje się jednak, że w przypadku, kiedy taka osoba odsprzedała prawo użytkowania wieczystego, to nabywca nie może skorzystać ze zwolnienia i musi uiścić opłatę „przekształceniową" - pisze RPO.
W skargach od takich nabywców podnoszony jest zarzut, że zostali wprowadzeni przez ustawodawcę w swego rodzaju pułapkę. Kupując prawo użytkowania wieczystego od zbywcy, który wniósł jednorazowo opłaty roczne za cały okres użytkowania wieczystego, działali w przekonaniu, że również będą zwolnieni z obowiązku ponoszenia opłat na rzecz właściciela gruntu. Ta okoliczność miała też wpływ na cenę nabycia prawa użytkowania wieczystego.