Wczoraj Naczelny Sąd Administracyjny (sygnatura akt: II OPS 2/12) podjął ważną uchwałę dla spółdzielni mieszkaniowych.
Chodzi o to, że lokatorzy, którzy wykupili już swoje lokale, często chcą współdecydować o swojej nieruchomości. W praktyce różnie z tym bywa. Sporo problemów przysparzają przede wszystkim formalności, nie wiadomo mianowicie, czy wszyscy właściciele w danej nieruchomości muszą wyrazić zgodę np. na roboty budowlane dotyczące bloku czy nie.
Granice władzy
Do tej pory sądy administracyjne w swoich orzeczeniach powoływały się na art. 27 ust. 2 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych (dalej: usm) dotyczący zarządu. Szkopuł w tym, że w różnych orzeczeniach odmiennie go interpretowano. Naczelny Sąd Administracyjny w orzeczeniu z 18 listopada 2009 r. (sygn. II OSK 1683/08) uznał, że art. 27 ust. 2 usm nie daje spółdzielni podstaw do sprawowania nieograniczonego zarządu nieruchomością wspólną. Powołał się przy tym na art. 199 kodeksu cywilnego.
4 mln lokali dysponują spółdzielnie mieszkaniowe na terenie całej Polski
Zgodnie z nim w sprawach przekraczających zwykły zarząd niezbędna jest zgoda wszystkich właścicieli. Złożenie zaś oświadczenia o dysponowaniu nieruchomością do celów budowlanych jest niewątpliwie takim przekroczeniem. Dlatego gdy nie ma na to zgody wszystkich mieszkańców, spółdzielnia musi wystąpić o nią do sądu.