Droga konieczna nie służy ułatwieniu komunikacji

Właściciele nieruchomości, która uzyskała dostęp do drogi publicznej, nie mogą żądać pozostawienia służebności drogi koniecznej tylko dlatego, że to im ułatwia przejście i przejazd. Tak wynika z wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku

Publikacja: 28.05.2013 14:40

Droga konieczna nie służy ułatwieniu komunikacji

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Spór o służebność drogi koniecznej rozgorzał między rodzinami dwóch braci. W latach 90-tych ubiegłego wieku rodzice podarowali im trzy działki. Jeden dostał dwie zabudowane,  a drugi jedną, niezabudowaną. Jednocześnie rodzice ustanowili na rzecz każdoczesnego właściciela tej niezabudowanej działki służebność przejścia i przejazdu przez działkę zabudowaną, należącą do pierwszego z braci.

Brat bratu drogę wypowiada

W 2012 r. właściciel nieruchomości obciążonej wystąpił o zniesienie służebności, argumentując, że działka brata ma już własny dostęp do nowo wybudowanej ulicy. Właściciel nieruchomości władnącej zaprotestował - jego zdaniem ulica jest nieprzejezdna  z powodu  zarośli,  nierówności terenu, zalegającego śniegu i błota oraz wody stojącej po opadach.

Rozpatrujący sprawę Sąd Rejonowy oddalił powództwo, gdyż uznał, że  wprawdzie nieruchomość władnąca posiada bezpośredni dostęp do drogi publicznej, lecz służebność przejścia i przejazdu nie utraciła swojego znaczenia. Nowo wybudowana ulica jest drogą gruntową, a tylko na krótkim odcinku, w okolicy skrzyżowania poprawiono jej nawierzchnię poprzez nawiezienie kruszywa betonowego. Zimą droga może być przejezdna jedynie pod warunkiem ujęcia jej w wykazie ulic przeznaczonych do zimowego utrzymania. Nie ma też na niej oświetlenia. Zdaniem Sądu I instancji ulica nie jest więc przystosowana do normalnego użytku przez cały rok.

Właściciel nieruchomości obciążonej zaskarżył ten wyrok w całości zarzucając Sądowi Rejonowemu błędną wykładnię przepisów kodeksu cywilnego dotyczących ustanowienia i zniesienia służebności drogi koniecznej. Jego zdaniem błąd polegał na przyjęciu, że zły stan techniczny drogi publicznej przylegającej do nieruchomości władnącej powoduje, że nieruchomość ta nadal nie ma odpowiedniego dostępu do drogi publicznej, a co za tym idzie przyjęcie, że służebność przejścia i przejazdu nie straciła dla nieruchomości władnącej wszelkiego znaczenia.

Dostęp nie musi być bezpośredni

Rozpatrujący apelację Sąd Okręgowy w Białymstoku (sygn. akt II Ca 204/13) uznał, że ma ona uzasadnione podstawy. Przypomniał, że przesłanką zniesienia służebności gruntowej na podstawie art. 295 k.c. jest utrata wszelkiego znaczenia służebności dla nieruchomości władnącej. Znaczenie służebności drogi koniecznej określa zaś treść art. 145 § 1 k.c., zgodnie z którym droga konieczna zapewniać ma odpowiedni dostęp do drogi publicznej lub do należących do tej nieruchomości budynków gospodarczych. Oznacza to, że droga konieczna traci wszelkie znaczenie dla nieruchomości władnącej, jeżeli nie jest przydatna dla jej dostępu do drogi publicznej, ani do budynków gospodarskich.

Po przeanalizowaniu dowodów w tej sprawie Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że nieruchomość władnąca ma już zapewniony odpowiedni dostęp do drogi publicznej. Sąd zauważył, że materiał dowodowy zebrany w sprawie nie pozwala na jednoznaczną ocenę, czy jest to droga publiczna (brak jest uchwały rady gminy zaliczającej ulicę do jednej z  kategorii dróg publicznych). Jednak w orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalony jest pogląd, iż nieruchomość ma odpowiedni dostęp do drogi publicznej, jeżeli z siecią dróg publicznych łączy ją szlak drożny wydzielony geodezyjnie jako droga, która, choć nie jest zaliczona do sieci dróg publicznych, to pozostaje ujęta w planie przestrzennego zagospodarowania gminy i znajduje się pod jej zarządem oraz jest powszechnie dostępna. W tym wypadku te warunki są spełnione.

Pozwany brat nie udowodnił także, że ulica jest nieprzejezdna. Zdjęcia, które dostarczył jako dowód świadczą zdaniem sądu, że ulica jest drogą gruntową, z koleinami, ale  przejezdną i niezarośniętą - krzewy rosną jedynie na poboczu drogi. Zdaniem Sądu Okręgowego niedogodności, takie jak brak oświetlenia i brak nawierzchni asfaltowej na ulicy, nie mogą uzasadniać ograniczenia prawa własności drugiego brata – właściciela działki obciążonej.

-         Z istoty służebności drogi koniecznej wynika bowiem, że nie służy ona ułatwianiu komunikacji. Dlatego też okoliczność, że dla właścicieli nieruchomości władnącej przydatny jest przejazd drogą konieczną, nie przeszkadza zniesieniu tej służebności na podstawie art. 295 k.c. – orzekł Sąd Okręgowy w Białymstoku.

Spór o służebność drogi koniecznej rozgorzał między rodzinami dwóch braci. W latach 90-tych ubiegłego wieku rodzice podarowali im trzy działki. Jeden dostał dwie zabudowane,  a drugi jedną, niezabudowaną. Jednocześnie rodzice ustanowili na rzecz każdoczesnego właściciela tej niezabudowanej działki służebność przejścia i przejazdu przez działkę zabudowaną, należącą do pierwszego z braci.

Brat bratu drogę wypowiada

Pozostało 91% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów