Serwis Nieruchomości „Rzeczpospolitej" wspólnie ze Stowarzyszeniem Na Rzecz Systemów Ociepleń (SSO) prowadzą akcję poradniczą dotyczącą ociepleń budynków.
Czekamy na listy od czytelników, którzy chcą wybrać jak najlepszą metodę ocieplenia domu, mają problem z doborem materiałów albo zastanawiają się, czy warto zainwestować w termomodernizację.
Spośród autorów nadesłanych listów eksperci z SSO raz w miesiącu wybiorą osobę, do której pojadą i obejrzą dom. Sprawdzą, którędy ucieka ciepło i udzielą fachowej porady, co zrobić, by budynek nie tracił energii. (Patrz: więcej o naszej akcji).
Kolejną osobą, która wygrała wizytę eksperta ze Stowarzyszenia Na Rzecz Systemów Ociepleń, jest pan Maciej, nasz czytelnik z podwarszawskich Janek.
Jaki problem ma czytelnik
Pan Maciej napisał do nas, że mieszka w domu parterowym z poddaszem mieszkalnym, niepodpiwniczonym, wybudowanym w 1991 roku, o łącznej powierzchni około 260 mkw. W tym jest nieogrzewany garaż i kotłownia. Ściany zewnętrzne wykonane są - jako mur trójwarstwowy - z gazobetonu i wełny mineralnej. Ponieważ tynk zewnętrzny wymaga odświeżenia (malowania) nasz czytelnik myśli o kolejnej warstwie docieplenia styropianem lub wełną mineralną np. 5 cm. Pan Maciej obawia się, że grubsza, dodatkowa warstwa izolacji zepsułaby architekturę domu. - Czy można tak docieplić mur trójwarstwowy? Budynek był budowany systemem gospodarczym przez różne ekipy, także mało profesjonalne, więc obawiam się licznych mostków termicznych, także po wymianie okien. W ubiegłym sezonie zużycie gazu na ogrzanie to około 2400 metrów sześciennych” - pisze czytelnik.
Co poradził ekspert