Ile za dom z drugiej ręki

Kupując budynek jednorodzinny, można dostać rabat od ręki. Ofert jest znacznie więcej niż chętnych.

Aktualizacja: 04.11.2013 14:06 Publikacja: 04.11.2013 14:00

Ceny domów na rynku wtórnym wciąż spadają, a mimo to chętnych na budynki jednorodzinne brakuje. Oferty zalegają w biurach nieruchomości nawet latami. Jako klienci sprawdziliśmy, na jak duże ustępstwa są w stanie iść sprzedający. Na jakie rabaty zgodzą się już podczas rozmowy telefonicznej? W Warszawie i na jej obrzeżach chcieliśmy kupić nieduży 130–150-metrowy dom. Może być w zabudowie szeregowej i bliźniaczej.

W rejonie Łomianek znaleźliśmy pięciopokojowy, 140-metrowy bliźniak z trzema łazienkami, stojący na prawie 400-metrowej działce. – Dom jest w trakcie budowy. Do stanu deweloperskiego doprowadzę go do września przyszłego roku. To budynek parterowy z wysokim użytkowym poddaszem – opowiada sprzedający. – Wokół są domy jednorodzinne. Zabudowa nie jest jednak bardzo gęsta. No i nic wysokiego tu nie powstanie, bo to otulina parku – zapewnia. Jak mówi sprzedający, dom nie jest typowym bliźniakiem. Nie ma bowiem wspólnych ścian z sąsiednim budynkiem. – Oba stoją na odrębnych działkach, nie mają żadnych części wspólnych – mówi właściciel nieruchomości. Opowiada, że dom powstaje metodą gospodarczą. Zapewnia, że w budowę są zaangażowani „najlepsi specjaliści". – Cena budynku w standardzie deweloperskim to 580 tys. zł. Można ją jednak negocjować – zachęca sprzedający. Zaprasza do oglądania nieruchomości. – Jeśli dom się spodoba, możemy siadać do negocjacji – zachęca.

Wejść i mieszkać

Negocjacji nie wyklucza także właścicielka 133-metrowego bliźniaka z cegły stojącego na 155-metrowej działce na warszawskiej Białołęce. W piętrowym budynku ogrzewanym gazem są cztery pokoje i dwie łazienki. – Dom został wybudowany w 2002 roku. Jest solidnie wykończony, na bieżąco remontowany – zapewnia sprzedająca. – Można od razu wejść i mieszkać. Okolica jest zielona, z niską zabudową. Niedaleko są tereny rekreacyjne, szkoły, sklepy. To bardzo dobre miejsce do zamieszkania – podkreśla. Za możliwość mieszkania w tym miejscu trzeba zapłacić 890 tys. zł. Ale, jak mówi sprzedająca, cena nie jest ostateczna.

Proponujemy 850 zł. – Możemy negocjować stawkę na miejscu – zaprasza właścicielka domu.

Otwarty na propozycje jest także właściciel 140-metrowego bliźniaka, wybudowanego przy ul. Strycharskiej w Rembertowie w 2007 roku. Budynek stoi na działce o powierzchni 350 mkw. – To ślepa uliczka, przy której mieszka tylko sześć rodzin – zachęca sprzedający. – Jest tu bardzo cicho, spokojnie, rodzinnie. Dom był remontowany trzy lata temu. Jest w bardzo dobrym stanie. Nie wymaga żadnych większych nakładów. Nad częścią pomieszczeń jest ocieplony strych. Mamy też kominek, ogródek z altanką. Zostaje w pełni umeblowana kuchnia – dodaje.

Pytany o to, co jest za płotem, właściciel domu odpowiada: – Za płotem mieszka bardzo przyjemny sąsiad. Towarzystwo jest naprawdę bezcenne. W pobliżu jest też szkoła. Nie brakuje sklepów – opowiada. Cena ofertowa nieruchomości to 850 tys. zł. – Możemy dać nie więcej 800 tys. zł – proponujemy.

Sprzedający zaprasza do negocjacji. – Musi pani ocenić, jak się pani podoba nieruchomość, okolica, sąsiedzi. Ale nie wykluczam, że zaakceptuję zaproponowaną kwotę – mówi właściciel rembertowskiego bliźniaka.

Do remontu

W Wesołej, na osiedlu Zielona, upatrzyliśmy sobie 150-metrowy murowany dom z użytkowym poddaszem i czterema sypialniami, stojący na 600-metrowej działce. Budynek nie ma piwnicy. Garaż domu styka się z bliźniaczym garażem sąsiada, który mieszka w podobnym domu. – Trudno jednak te budynki nazwać bliźniakami. Dzielą je dwa garaże – opowiada sprzedająca.

Budynek ma 23 lata. – Na pewno wymaga solidnego odświeżenia, choć był remontowany na bieżąco – nie ukrywa właścicielka nieruchomości. Zapewnia, że miejsce jest idealne dla rodziny z dziećmi. – Cicho, zielono, 400 metrów do lasu. Mamy tu naprawdę wszystko. Sklepy, kościół, bibliotekę, szkołę, pocztę, basen  – opowiada.

Jak mówi, osiedle jest bardzo dobrze skomunikowane ze śródmieściem. Niedaleko są przystanki autobusowe. – Bez problemu można się dostać do centrum – mówi sprzedająca. Cena wywoławcza tej nieruchomości to 799 tys. zł. – Ale to tylko propozycja. Rabaty są na pewno możliwe. Możemy siadać do stołu – zaprasza właścicielka domu.

Ile za dom na rynku wtórnym

W budynkach jednorodzinnych można przebierać:

- Warszawa, Ursynów, ulica Kądziołeczki, dom wolno stojący: 137 mkw., działka: 300 mkw., 2006 rok, 1,1 mln zł

- Warszawa, Ursynów, ulica Bogatki, dom wolno stojący: 450 mkw., działka: 540 mkw., 2005 r., 2,8 mln zł

- Warszawa, Wawer, ulica Wał Miedzeszyński, dom wolno stojący: 230 mkw., działka: 950 mkw., 940 tys. zł

- Warszawa, Mokotów, ulica Modra, bliźniak: 217 mkw., działka: 300 mkw., 2,4 mln zł

- Wrocław,  Fabryczna, Krzeptów, bliźniak: 156 mkw., działka: 422 mkw., nowe osiedle, 549 tys. zł

- Wrocław,  Psie Pole, Cyprysowa, szeregowiec: 162 mkw., działka: 338 mkw., nowe osiedle, 369 tys. zł

- Kraków,  Podgórze, Ważewskiego, wolno stojący: 184 mkw., działka: 550 mkw., 2003 r., 790 tys. zł

Źródło: Szybko.pl

Ceny domów na rynku wtórnym wciąż spadają, a mimo to chętnych na budynki jednorodzinne brakuje. Oferty zalegają w biurach nieruchomości nawet latami. Jako klienci sprawdziliśmy, na jak duże ustępstwa są w stanie iść sprzedający. Na jakie rabaty zgodzą się już podczas rozmowy telefonicznej? W Warszawie i na jej obrzeżach chcieliśmy kupić nieduży 130–150-metrowy dom. Może być w zabudowie szeregowej i bliźniaczej.

W rejonie Łomianek znaleźliśmy pięciopokojowy, 140-metrowy bliźniak z trzema łazienkami, stojący na prawie 400-metrowej działce. – Dom jest w trakcie budowy. Do stanu deweloperskiego doprowadzę go do września przyszłego roku. To budynek parterowy z wysokim użytkowym poddaszem – opowiada sprzedający. – Wokół są domy jednorodzinne. Zabudowa nie jest jednak bardzo gęsta. No i nic wysokiego tu nie powstanie, bo to otulina parku – zapewnia. Jak mówi sprzedający, dom nie jest typowym bliźniakiem. Nie ma bowiem wspólnych ścian z sąsiednim budynkiem. – Oba stoją na odrębnych działkach, nie mają żadnych części wspólnych – mówi właściciel nieruchomości. Opowiada, że dom powstaje metodą gospodarczą. Zapewnia, że w budowę są zaangażowani „najlepsi specjaliści". – Cena budynku w standardzie deweloperskim to 580 tys. zł. Można ją jednak negocjować – zachęca sprzedający. Zaprasza do oglądania nieruchomości. – Jeśli dom się spodoba, możemy siadać do negocjacji – zachęca.

Nieruchomości
Rok rozczarowań w dziedzinie nieruchomości i budownictwa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Nieruchomości i podatki. Rok pracy rządu
Nieruchomości
Kluczowe zmiany w przepisach budowlanych. Rok po zmianie rządów
Nieruchomości
Popyt na budynki mocno zależny od stóp
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro