Emmerson Evaluation porównał ceny 100 tysięcy transakcji mieszkaniowych (zawartych w okresie IV kw. 2012 r. - III kw. 2013 r.) z 250 tysiącami stawek ofertowych mieszkań z serwis Otodom.pl.
Okazało się, że największe różnice między cenami sprzedających lokale a ostatecznymi stawkami z aktów notarialnych były widoczne w Kielcach (22 proc.) oraz Rzeszowie (23 proc.). O ponad 1/5 taniej od ceny ofertowej mogli kupować mieszkania nabywcy w Gdańsk - 20,3 proc. i Katowic - 20,2 proc.
W stolicy różnica między ceną ofertową a ceną transakcyjną wynosiła w tym czasie, średnio, 19,2 proc. We Wrocławiu, Krakowie i Poznaniu było to odpowiednio: 14, 15,4 oraz 16,1 proc.
Z czego wynikają tak znaczące różnice? Czy chodzi o coraz większą skłonność do rabatów na rynku wtórnym, gdzie ciągle przeciętne stawki są wyższe niż u deweloperów? Czy może raczej średnie ceny zawyżają drogie, od lat wystawione na sprzedaż nieruchomości, podczas, gdy w ostatnich miesiącach znajdują się chętni głównie na tanie lokale?
Z danych Emmersona wynika, że o ile przeciętna cena ofertowa mieszkania używanego (z serwisu Otodom.pl) wynosiła w Warszawie w trzecim kwartale 8,3 tys. zł za mkw., o tyle transakcyjna była w tym czasie wyjątkowo niska -jak na stolicę - ok. 6,2 tys. zł.