Przypomnijmy: już za kilkanaście dni w życie wchodzi tzw. program „MdM". Pomoc państwa ma polegać na dofinansowaniu od 1 stycznia 2014 r. wkładu własnego niezbędnego do kupienia nowego lokalu na kredyt. Zbiegnie się to z wejściem w życie rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego, według której banki nie będą mogły pożyczać na mieszkanie bez minimum 5-proc. wkładu własnego klienta.
Aby bank mógł udzielać kredytu z dopłatą do wkładu własnego, musi podpisać umowę z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. Dziś Dariusz Kacprzyk, prezes BGK, podpisał ze Zbigniewem Jagiełłą, prezesem PKO BP, pierwszą umowę tego typu dla „MdM".
– Założenia nowego rządowego programu wzmacniają własnościowy model zaspokajania potrzeb mieszkaniowych – uważa prezes Zbigniew Jagiełło. – Po uruchomieniu „MdM" można oczekiwać ożywienia na rynku mieszkaniowym, mimo iż od nowego roku zaczyna obowiązywać rekomendacja KNF, zgodnie z którą kredyt hipoteczny nie będzie mógł przekraczać 95 proc. wartości kredytowanej nieruchomości – dodaje.
„MdM" to następca „Rodziny na swoim" (RNS). Jak wynika z danych BGK, od stycznia 2007 r. do grudnia 2013 r. banki udzieliły 192 tys. kredytów hipotecznych w ramach RNS.
W 2011 roku z dopłaty w ramach RNS skorzystało ponad 51 tys. beneficjantów, a w 2012 roku – ponad 45 tys. W sumie kredyty udzielone na mieszkania w ramach RNS wyniosły blisko 35 mld zł, a dopłaty zastosowane do umów kredytowych w całym okresie – ponad 2 mld zł. Czy podobnego zainteresowania BGK spodziewa się przy „MdM"?