Prezes spółdzielni uznała, że trzech członków spółdzielni, którzy przez kolejne dwa lata nie brali udziału w obradach walnego zgromadzenia można pozbawić członkostwa w spółdzielni, jeżeli nie udzielą usprawiedliwiających wyjaśnień. Rada nadzorcza wezwała korespondencyjne do złożenia stosownych wyjaśnień.
Na obradach rady pojawił się tylko jeden członek spółdzielni, który jak się później okazało został powiadomiony o terminie posiedzenia przez przewodniczącego rady nadzorczej. Dwóch pozostałych członków zostało wykluczonych ze spółdzielni.
Jeden z nich – R.M. – postanowił dochodzić sprawiedliwości na drodze sądowej. Złożył on pozew, w którym domagał się stwierdzenia nieważności uchwały rady nadzorczej w sprawie wykluczenia go z członkostwa. W uzasadnieniu podał, że przy podejmowaniu uchwały doszło do naruszenia przepisów prawa spółdzielczego – m.in. o równym traktowaniu wszystkich członków oraz wskazał, że naruszono statut spółdzielni, gdyż wysłano mu zawiadomienie o miejscu i terminie rady nadzorczej zbyt późno, uniemożliwiając tym samym ustosunkowanie się do zarzutów.
Spółdzielnia wniosła o oddalenie powództwa, tłumacząc, że nie naruszyła przepisów o równym traktowaniu członków, a ponadto podniosła, że powód zaskarżył uchwałę rady nadzorczej po upływie terminu wynikającego z art. 24 par. 6 pkt 2 prawa spółdzielczego i par. 21 ust. 4 pkt 2 statutu spółdzielni, zgodnie z którymi uchwałę rady nadzorczej o rozwiązaniu stosunku członkostwa można zaskarżyć do sądu w terminie sześciu tygodni od dnia doręczenia uchwały z uzasadnieniem.
Sąd Okręgowy w Toruniu (sygn. akt I C 1240/13) w wyroku z 19 lutego 2014 r. stwierdził, że uchwała Rady Nadzorczej jest nieważna.