Przybywa urzędników i biur. W ciągu minionych dziesięciu lat urzędnicze zastępy w centralnych instytucjach powiększyły się o prawie 10 tys. ludzi. Dziś pracuje ich tam prawie 133 tys., a co za tym idzie, zajmują o wiele więcej biur niż w 2004 r. Niestraszny był im nawet kryzys – od 2008 do końca 2014 r. rozmaite urzędy administracji publicznej wynajęły lub jeszcze wynajmą w stolicy w sumie 260 tys. mkw. nowoczesnych biur. To powierzchnia równa ponad dwóm Pałacom Kultury i Nauki. Deweloperzy witają takich najemców z otwartymi ramionami, bo gwarantują im umowy nawet na 10–15 lat.
Największą w ostatnich dwóch latach transakcją było wynajęcie przez Urząd Rejestracji Leków 13 tys. mkw. w Adgar Park West w dzielnicy Ochota. Wojciech Łuszczyna, rzecznik urzędu, tłumaczy przeprowadzkę oszczędnościami. – Dotąd byliśmy rozlokowani m.in. w Rembertowie i na Pradze, w kółko po Warszawie jeździły samochody, aby dowieźć ludzi i dokumenty. Postanowiliśmy więc przenieść wszystko w jedno miejsce – wyjaśnia. Rachunku kosztów jednak nie podaje. Czynsz w tych okolicach to ok. 45 zł/mkw. – urząd może płacić nawet 0,6 mln zł miesięcznie.
Szał przeprowadzek urzędniczych
Ten sam biurowiec wybrał dla siebie Urząd Regulacji Energetyki – dysponuje tam 3,6 tys. mkw. To więcej, niż zajmował dotąd, bo zatrudnia znacznie więcej ludzi. – Dostaliśmy nowe obowiązki, wśród których znalazła się chociażby większa liczba koncesji, których musimy udzielać, dodatkowe przetargi na efektywność energetyczną – wylicza rzecznik Agnieszka Głośniewska. – Jednym z głównych kryteriów najmu była wysokość czynszu oraz możliwość funkcjonalnego wykorzystania powierzchni. Nie zamieniliśmy jednak tańszej siedziby na droższą, wręcz przeciwnie – szybko dodaje. – W starym miejscu czynsz płaciliśmy w walucie obcej i przy niekorzystnym kursie złotego było to więcej niż tu.
Podobnych migracji będzie więcej. Kilka dni temu spółka HB Reavis, deweloper o słowackich korzeniach budujący m.in. przy warszawskim Dworcu Gdańskim, przyznała, że do nowo otwartego biurowca przeniesie biuro „duża instytucja z sektora publicznego, która zajmie prawie 6 tys. mkw.". Nie chciał ujawnić, kto to. – Zawarta umowa to potwierdzenie nowego zjawiska na polskim rynku: migracji instytucji publicznych ze starszych obiektów do nowoczesnych biurowców – wyjaśnia.