– Sezon na wynajem mieszkań można uznać za zakończony. Główna grupa rozgrywających, czyli studenci, ma już gdzie mieszkać – zauważa Marcin Jańczuk z Metrohouse. W Warszawie wciąż można znaleźć lokal w dobrej cenie. – Podaż mieszkań na wynajem jest spora, choć wybór jest oczywiście mniejszy niż kilka miesięcy temu. I nie chodzi tu o lokale, które tak długo czekają na nabywcę, ale o nowe oferty, które trafiają na rynek, gdy wygasną poprzednie umowy najmu – podkreśla Marcin Jańczuk.
Nie brakuje dużych
Z analiz Metrohouse wynika, że na warszawskim rynku najmu sporo jest mieszkań trzypokojowych. – Popyt na mniejsze „trójki" był całkiem spory, ale w segmencie większych mieszkań nadal jest w czym wybierać – mówi Marcin Jańczuk. Nie ma też problemu ze znalezieniem ciekawych ofert lokali dwupokojowych, które cieszą się dużym powodzeniem. – Trudno jednak o mieszkania w pobliżu szkół wyższych, np. SGH czy SGGW. Jeśli się trafiają, ma to odzwierciedlenie w stawce najmu – twierdzi Marcin Jańczuk.
O dużej podaży mieszkań na wynajem mówi także Edyta Krakowiak z Warszawskiej Giełdy Lokali i Nieruchomości (WGLiN). – Najwięcej jest tych ze średniej i wyższej półki, z czynszem powyżej 3 tys. zł. Tanich jest znacznie mniej, choć nadal jest w czym wybierać – ocenia Edyta Krakowiak. Według niej na przyzwoitą kawalerkę w Warszawie trzeba mieć ok. 1,3 tys. zł, na dwa pokoje – od 1,8 do 2 tys. zł, a na trzy – od 2,5 do 3 tys. zł. – Średnie stawki najmu niewiele się zmieniły od zeszłego roku. Czynsze za najtańsze mieszkania pozostały na tym samym poziomie, staniały zaś mieszkania droższe – od kilku do nawet 20 proc. – szacuje Edyta Krakowiak.
– Czynsze nie są wyższe niż rok temu. Ofert na rynku było sporo, więc nie było podstaw, aby mocno trzymać się stawek ofertowych – potwierdza Marcin Jańczuk. Z analiz Metrohouse wynika, że czynsze za kawalerki w nowszym budownictwie w Warszawie zaczynają się od 1,4 tys. zł. – Za podobną stawkę można czasem wynająć dwa pokoje, np. na Białołęce. Trzypokojowe mieszkania są oferowane już za 1,8 tys. zł. Zwykle będą to jednak lokale w Rembertowie, Wawrze, na Białołęce, choć czasem trafiają się mieszkania bliżej centrum – zauważa Marcin Jańczuk. W budownictwie z lat 70. i 80. kawalerkę (np. na Targówku) wynajmiemy już za 1,1–1,2 tys. zł. Nieco droższe – od 1,4 tys. zł – są lokale dwupokojowe. – Za taką kwotę trudno będzie jednak znaleźć mieszkanie poza Białołęką, Targówkiem, Ursusem, Wawrem i Rembertowem – zastrzega Marcin Jańczuk.
A Edyta Krakowiak dopowiada, że w Warszawie najszybciej wynajmują się kawalerki i lokale dwupokojowe blisko centrum i w dobrze z nim skomunikowanych dzielnicach, w okolicach uczelni, z czynszem nieprzekraczającym 2 tys. zł miesięcznie. – Trudniej wynająć duże, drogie mieszkanie, ze stawką powyżej 4 tys. zł, oraz lokale na peryferiach, daleko od uczelni – mówi przedstawicielka WGLiN.