Zapowiedzieliście mocne zwiększenie udziału mieszkaniówki w swojej działalności. Czy pandemia tak mocno poturbowała rynek nieruchomości komercyjnych?
Nie jest tak, że przestaliśmy wierzyć w rynek biurowy. Przeciwnie: nasza strategia zakłada, że będziemy w pierwszej trójce graczy w poszczególnych częściach nieruchomości. Na rynku biurowym mamy już ugruntowaną pozycję i będziemy ją utrzymywać. Przyszedł czas na wypracowanie takiej pozycji na rynku mieszkaniowym – aby to osiągnąć, musimy zwiększyć skalę i ofertę.
Mieszkaniówka okazała się odporna na pandemię i, naszym zdaniem, daje duży potencjał wzrostu. W niepewnych czasach duzi, stabilni deweloperzy radzą sobie znacznie lepiej niż mniejsi, dlatego myślę, że przed nami faza konsolidacji.
Chcemy też być wiodącym podmiotem na rynku najmu instytucjonalnego, dlatego niedawno podnieśliśmy poprzeczkę i do 2025 r. planujemy w ramach platformy Resi4Rent zbudować portfel nie 7,5 tys., a 10 tys. mieszkań.
Zmiany w naszej działalności opierają się też na mocnym zwiększeniu udziału projektów typu destinations, czyli budowy całych kwartałów miast z funkcjami mieszkaniowymi – w tym Resi4Rent – biurowymi, handlowymi, usługowymi, z przestrzeniami publicznymi, w tym parkami. To coś wyjątkowego na skalę europejską. Kończymy budowę Browarów Warszawskich (4,5 ha), w zeszłym roku rozpoczęliśmy projekt Fuzja w Łodzi (7,7 ha), pracujemy nad zagospodarowaniem Towarowej 22 na Woli (6 ha), ponadto nasz portfel powiększył się o działki od sieci Tesco w Warszawie, Krakowie, Łodzi i Poznaniu.