Marże deweloperów najwyższe od lat

Splot sprzyjających okoliczności podbił rentowność deweloperów na nowe szczyty. Eksperci uważają, że obecne otoczenie może te marże nadgryźć.

Publikacja: 16.06.2022 21:05

Koszt zakupu ziemi i budowy plus cena za mieszkanie – to głównie decyduje o tzw. pierwszej marży. Z

Koszt zakupu ziemi i budowy plus cena za mieszkanie – to głównie decyduje o tzw. pierwszej marży. Z tego zysku deweloper musi jeszcze pokryć inne koszty: sprzedaży, marketingu, funkcjonowania spółki, zakupu gruntów, finansowania zewnętrznego, oraz zapłacić podatek

Foto: Kamil Nastyk

Pierwszy kwartał tego roku okazał się dla deweleperów z rynku kapitałowego wyjątkowy. Średnia marża brutto ze sprzedaży 11 firm, które opublikowały sprawozdania, wyniosła 29,8 proc., o 4,1 pkt proc. więcej niż rok wcześniej. Co więcej, mediana była wyższa o 6,5 pkt proc. i wyniosła 31,8 proc. Aż siedem spółek zanotowało rentowność rzędu 30 proc. i więcej, co do tej pory osiągali nieliczni.

Trójka z przodu

Prymusem jest wrocławski Archicom, który w pojedynkę wypracował 36,8 proc. marży. Ta spółka, choć wciąż oddzielnie notowana na GPW, jest jednak częścią Echo Investment i współtworzy wyniki grupy, dlatego nie uwzględniliśmy jej w całościowym zestawieniu, by nie liczyć jej dwa razy.

Uwzględniając ten fakt, liderem jest Lokum Deweloper, który uzyskał marżę 34,4 proc. i często ląduje na szczycie pudła z trójką z przodu, budując mieszkania o podwyższonym standardzie we Wrocławiu i w Krakowie. Na drugim miejscu znalazł się Unidevelopment, który zaksięgował rentowność 33,8 proc. Trzecia lokata przypadła Atalowi z marżą 32,7 proc. Wszystkie te trzy firmy mocno poprawiły wyniki wobec wyraźnie słabszego I kwartału 2021 r., który ostatecznie okazał się przejściową wpadką, a nie tym, czego akcjonariusze się obawiają: zanikiem zdolności przerzucania wzrostu kosztów na ceny.

Wysokie marże w I kwartale br. osiągnęli jeszcze tacy gracze jak Dom Development (32,2 proc., w tym spółka matka 34,4 proc., a trójmiejska córka Euro Styl aż 36 proc.), Inpro (32,1 proc.), wspomniane Echo Investment (31,8 proc.) oraz skupiona na mniejszych rynkach południowo-wschodniej Polski Wikana (30,3 proc.).

Należy pamiętać, że pierwsza marża to w uproszczeniu różnica między przychodami ze sprzedaży mieszkań a podstawowymi kosztami ich „wyprodukowania”. Deweloperzy z tego zysku muszą jeszcze sfinansować inne koszty: sprzedaży i marketingu, funkcjonowania spółki, finansowania, inwestycji w nowe grunty, oraz opłacenie podatku.

Ponadto spółki księgują w bieżących sprawozdaniach lokale przekazane klientom, a więc sprzedane mniej więcej dwa lata temu – bo lokale wciąż kupuje się w Polsce na etapie dziury w ziemi. Księgowane dziś inwestycje zaczynano budować na przełomie lat 2019 i 2020, czyli kiedy mieszkania szły jak woda przy kolejny kwartał z rzędu rosnących cenach, tuż przed szokiem pandemii.

Lokum Deweloper przewodzi też pod względem zysku brutto ze sprzedaży w przeliczeniu na jedno przekazane mieszkanie. W I kwartale br. było to 216,5 tys. zł. Wynik Domu Development to 213,7 tys. zł, a Unidevelopmentu 193,6 tys. zł.

Presja się zwiększy

Co czeka nas w najbliższej przyszłości? Czy świetny dla deweloperów początek roku jest zwiastunem udanego całego 2022 r.? Eksperci podkreślają, że presja na rentowność będzie się zwiększać.

– Branża deweloperska weszła w rok w bardzo dobrej kondycji, a wysokość uzyskanych marż wydaje się wyśrubowana – ocenia Aleksandra Gawrońska, szefowa działu badań rynku mieszkaniowego w JLL. – Warto jednak podkreślić, że wysoka rentowność deweloperów giełdowych w I kwartale bazuje na wynikach przekazanych mieszkań, czyli sprzedanych już kilka–kilkanaście miesięcy temu. Co więcej, te lokale powstały na działkach kupionych trzy–cztery lata temu, a nawet wcześniej, jeśli weźmiemy pod uwagę duże wielofazowe projekty – zaznacza.

Ekspertka dodaje, że pandemia nie wpłynęła negatywnie na wyniki finansowe spółek, a istotny wzrost cen mieszkań w ostatnich kwartałach, po części spowodowany wyjątkowo wysokim popytem na początku 2021 r., skutkował nie tylko utrzymaniem wysokich marż, ale też ich wzrostem.

– Tylko w okresie ostatnich czterech kwartałów, czyli pomiędzy I kwartałem 2021 r. a I kwartałem 2022 r., średnie ceny mieszkań urosły po kilkanaście procent. Dodatkowo sprzedaż nie wymagała dużych nakładów na marketing, a koszty finansowania były w budżetach deweloperów znikome – mówi Gawrońska.

Zdaniem ekspertki obecna sytuacja może jednak wyraźnie zmienić poziom przyszłych marż.

– Wysoka niepewność otoczenia, skrajnie wysokie ceny gruntów, rosnące koszty materiałów budowlanych i wykonawstwa będą wpływały hamująco na rynek mieszkaniowy. Rosnące stopy procentowe powodują również wyższe koszty finansowania inwestycji deweloperskich, a zapewne zaangażowanie kredytów budowlanych będzie większe – mówi Gawrońska. – Nowe warunki dotyczące kredytów hipotecznych czy ograniczenie zainteresowania ze strony nabywców gotówkowych spowodują wyraźny spadek liczby sprzedawanych mieszkań na rynku pierwotnym. Wraz ze spadkiem sprzedaży powinna nastąpić korekta, jeśli chodzi o przyszły zysk deweloperów. Mniejszy popyt oznacza także wolniejsze tempo sprzedaży lokali, czyli dla spółek wyższe koszty obsługi sprzedaży i marketingu – wylicza.

Zdaniem ekspertki, jeśli zawirowania spowodowane rosyjską agresją na Ukrainę potrwają dłużej – co wydaje się coraz bardziej prawdopodobnym scenariuszem – deweloperzy będą musieli zweryfikować strategie sprzedaży i zapewne liczyć się z wyraźnym ruchem w dół marż przy rozpoczynanych projektach, łagodząc w ten sposób wzrost cen i podtrzymując słabnący popyt.

Agnieszka Mikulska, ekspertka rynku mieszkaniowego w CBRE, komentuje, że raportowane po I kw. 2022 r. marże liczone są dla mieszkań, które budowane były przy przeciętnie niższych kosztach niż obecne, a za to w warunkach znacznie wyższego popytu.

– Najprawdopodobniej więc zbliżamy się do maksimum, jeżeli chodzi o wysokość marż deweloperskich osiąganych w bieżącym cyklu koniunkturalnym. Wzrost kosztów budowy w ostatnim roku częściowo został odzwierciedlony we wzroście cen oferowanych mieszkań, dlatego w kilku najbliższych kwartałach możemy jeszcze nie zaobserwować jednoznacznych spadków marż brutto, a część deweloperów utrzyma bardzo wysokie wyniki lub nawet je poprawi. Jednak obecna sytuacja, wysokich kosztów przy ograniczonym popycie, sugeruje przyszłe trudności z utrzymaniem marż na podobnym poziomie – uważa Agnieszka Mikulska.

Pierwszy kwartał tego roku okazał się dla deweleperów z rynku kapitałowego wyjątkowy. Średnia marża brutto ze sprzedaży 11 firm, które opublikowały sprawozdania, wyniosła 29,8 proc., o 4,1 pkt proc. więcej niż rok wcześniej. Co więcej, mediana była wyższa o 6,5 pkt proc. i wyniosła 31,8 proc. Aż siedem spółek zanotowało rentowność rzędu 30 proc. i więcej, co do tej pory osiągali nieliczni.

Trójka z przodu

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości mieszkaniowe
Mieszkaniowe tarcze i promocje na kurczącym się rynku
Nieruchomości
Mieszkaniowa burza mózgów
Nieruchomości
Pełzające widmo waloryzacji
Nieruchomości
Hamowanie po latach boomu
Nieruchomości mieszkaniowe
Czarny maj dla deweloperów. Sprzedaż mieszkań mocno tąpnęła
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił