Najwyższa Izba Kontroli z własnej inicjatywy postanowiła sprawdzić jak wydawane są decyzje o pozwoleniu na budowę i decyzje o pozwoleniu na użytkowanie obiektów mieszkaniowego budownictwa wielorodzinnego wraz z infrastrukturą towarzyszącą. Przez trzy miesiące 2015 r. skontrolowano powiatowe inspektoraty nadzoru budowlanego i urzędy miast obsługujące organy administracji architektoniczno-budowlanej w Gdańsku, Krakowie, Olsztynie, Poznaniu, Warszawie i Wrocławiu.
Z raportu pokontrolnego wyłania się nieciekawy obraz: organy administracji architektoniczno – budowlanej oraz nadzoru budowlanego nie zawsze dbają o interes społeczny przy wydawaniu pozwoleń na budowę i pozwoleń na użytkowanie domów wielorodzinnych. Inwestorzy ubiegający się w urzędach miast o pozwolenie na budowę nie zawsze mogą liczyć na równe traktowanie, jasne zasady czy możliwości przedstawienia swoich racji. Powiatowe inspektoraty nadzoru budowlanego zaniedbują obowiązek rzetelnej kontroli zgodności z prawem i bezpieczeństwa budowli przed wydaniem pozwolenia na jej użytkowanie. Problemem jest brak odpowiednio przygotowanych kadr oraz nieprzestrzeganie przepisów.
Po uważaniu
Pracownicy urzędów miast, zajmujący się wydawaniem decyzji o pozwoleniu na budowę budynków wielorodzinnych, często nieprawidłowo interpretują i egzekwują przepisy Prawa budowlanego. Najważniejsze stwierdzone przez NIK nieprawidłowości dotyczyły np. stosowania niejednolitych kryteriów oceny zamierzeń inwestycyjnych oraz różnego rozstrzygania spraw o podobnym charakterze. Nieprawidłowości takie wystąpiły w Warszawie i we Wrocławiu. W Warszawie, wydano decyzję o pozwoleniu na budowę budynku wielorodzinnego z częścią usługowo-biurową, gdy tymczasem nieruchomość ta miała być przeznaczona na wybudowanie tylko budynków wielorodzinnych. We Wrocławiu natomiast wydana decyzja o pozwoleniu na budowę dla projektu budowlanego, nie była zgodna z ustaleniami Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego. NIK zauważa, że takie postępowanie może rodzić podejrzenie korupcjogennej dowolności postępowania.
Urzędnicy naruszali także zasadę czynnego udziału stron w postępowaniu. W Warszawie, w przypadku czterech na 15 zbadanych postępowań, inwestorzy nie mieli możliwości wypowiedzenia się w sprawie zebranych dowodów i materiałów oraz zgłoszonych żądań (przy czym w uzasadnieniu wydanych decyzji podawano informację o prawidłowym poinformowaniu stron o toczącym się postępowaniu). Z kolei w Krakowie inwestor nie został na czas powiadomiony o konieczności uzupełnienia dokumentacji, co skutkowało decyzją odmawiającą zatwierdzenia projektu budowlanego i udzielenia pozwolenia na budowę.
Szkolić i jeszcze raz szkolić
Kontrolerzy NIK ujawnili, że urzędnicy nie wykonywali obowiązków nałożonych ustawą Prawo budowlane (co ogranicza skuteczność sprawowania nadzoru budowlanego nad realizacją inwestycji). Urząd Miejski Wrocławia w dwóch przypadkach (z dziewięciu tego wymagających) nie ustanowił inspektora nadzoru inwestorskiego dla budowy obiektów wielorodzinnych. Przepisy nakazują ustanowienie inspektora dla budowli wyższych niż 15 m. Jego zadaniem jest sprawdzanie jakości wykonywanych robót oraz jakości wyrobów budowlanych, a tym samym zapobieganie katastrofie budowlanej. Z kolei w Gdańsku i w Krakowie nie dochowano obowiązku bezzwłocznego przekazywania organom nadzoru budowlanego kopii ostatecznych decyzji o pozwoleniu na budowę wraz z zatwierdzonym projektem budowlanym.