Nowe inwestycje zalewają rynek. Mieszkania sprzedają się świetnie, ale konkurencja jest ogromna. Firmy dwoją się i troją, by skusić klientów. Transakcje ma ułatwić dostępna w biurze dewelopera oferta kredytowa. Firmy obiecują, że wynegocjują w banku lepsze warunki. Średnia rata za kawalerkę – znacznie poniżej 1 tys. zł – w zestawieniu z czynszem za wynajmowane mieszkanie (od 970 zł w Poznaniu do 1760 zł w Warszawie – wg portalu Domiporta.pl) robi wrażenie.
Zrezygnują z prowizji
– Już kilka lat temu większość deweloperów miała ofertę kredytową dostępną albo w samodzielnych działach, albo za pośrednictwem zewnętrznego doradcy – mówi Bartosz Turek z Lion's Banku. – Czasem deweloper jest w stanie wynegocjować lepsze warunki kredytowe, ale raczej to nie na to trzeba liczyć. Największą korzyścią jest to, że doradca finansowy u dewelopera ma wszystkie dokumenty, a niekiedy wypracowaną szybszą ścieżkę rozpatrywania wniosku – podkreśla.
Turek radzi, by zawsze sprawdzać, czy firma współpracuje ze wszystkimi bankami. – Jeśli nie ma dostępu do całej oferty rynkowej, może nie dobrać dla nas optymalnej propozycji – przestrzega.
Według Marcina Urygi, analityka Emmerson Realty, kredyt uzyskany za pośrednictwem dewelopera może okazać się tańszy. – Banki są zainteresowane współpracą z deweloperami i przygotowują oferty specjalne. A firmom zależy, by klient szybko dostał kredyt – wyjaśnia. – Deweloperzy współpracują z bankami na zasadach zbliżonych do pośredników finansowych, ale są skłonni zrezygnować z prowizji.