O nowych trendach na rynku handlowym w Polsce
mówi Marta Machus-Burek, dyrektor działu powierzchni handlowych w Colliers International:
Zmiana stylu życia Polaków, którzy coraz chętniej stołują się poza domem i przeznaczają na to coraz większe budżety, motywuje właścicieli centrów handlowych do modyfikacji oferty na korzyść gastronomii. W nowych i planowanych obiektach zajmuje ona minimum 10-15 proc. GLA, jednak już wkrótce będzie to 20, a nawet 25 proc. Pierwsze food courty w centrach handlowych powstawały w latach 70. XX wieku w USA.
Wówczas polegały na zebraniu kilku konceptów gastronomicznych na kilkudziesięciu metrach kwadratowych i zorganizowaniu wspólnego miejsca do jedzenia, głównie w centralnym miejscu obiektu. Zwykle przeznaczano na to od 5 do 8 proc. powierzchni GLA. Dziś rola gastronomii w centrach handlowych zdecydowanie się zmieniła. Mamy obecnie do czynienia z coraz większym zróżnicowaniem konceptów, form aranżacji i architektury lokali gastronomicznych. Już na początku 2000 roku pojawiły się w centrach pierwsze restauracje z obsługą kelnerską, które zajmują kilkaset mkw. i zapewniają dużo szerszą ofertę.