Henryk S. (dane zmienione) wyjechał w 1977 r. na stałe do RFN. Był jednym z ponad pół miliona tzw. późnych przesiedleńców, którzy w latach 1956–1984 wyjechali do Niemiec, głównie z Warmii i Mazur.
Wyjeżdżający pozostawiali grunty rolne i leśne, zabudowania gospodarcze. Warunkiem zgody na wyjazd było zrzeczenie się polskiego obywatelstwa i pozostawienie posiadanych nieruchomości. Ale gdy otworzyła się możliwość ubiegania się o unieważnienie decyzji, na mocy których takie nieruchomości przejmował Skarb Państwa, zaczęło napływać coraz więcej wniosków w takich sprawach. Bez takiej decyzji nie można bowiem wystąpić o zwrot czy o odszkodowanie za pozostawione nieruchomości.
Wniosek złożył również Henryk S. Domagał się stwierdzenia nieważności decyzji, mocą której jego gospodarstwo (składające się z gruntów rolnych i lasu, domu mieszkalnego i zabudowań gospodarczych w bardzo złym stanie) przejął Skarb Państwa. Decyzję wydał w 1978 r. naczelnik gminy Stawiguda. Stwierdził, że przejęcie gospodarstwa nastąpiło bez odszkodowania w konsekwencji opuszczenia go przez właściciela i jego wyjazdu na stałe do RFN.
Wojewoda warmińsko-mazurski odmówił stwierdzenia nieważności wspomnianej decyzji. Podkreślił, iż mimo podania wadliwej podstawy prawnej nie można twierdzić, że została ona wydana bezpodstawnie. W dacie orzeczenia obowiązywała bowiem ustawa z 1957 r. o zmianie dekretu z 1955 r. o uwłaszczeniu i uregulowaniu spraw związanych z reformą rolną i osadnictwem rolnym. Zgodnie z art. 2 tej ustawy gospodarstwa rolne opuszczone po 28 kwietnia 1955 r. oraz wszelkie inne gospodarstwa rolne opuszczone mogły przejść na własność państwa bez odszkodowania – stwierdził wojewoda.
Ocenił, że gospodarstwo pozostawione przez Henryka S. było niewątpliwie opuszczone od 1977 r. i właśnie z tego powodu włączono je do zasobów Państwowego Funduszu Ziemi. Przyznał to zresztą sam Henryk S., wyjaśniając, że ponieważ zgodę na wyjazd uzyskał „w ostatniej chwili", nie miał możliwości sprzedaży czy rozdysponowania nieruchomości. Nie ma więc podstaw do stwierdzenia, że decyzja naczelnika gminy z 1978 r. została wydana z rażącym naruszeniem prawa, i do stwierdzenia jej nieważności – czego domaga się Henryk S. – orzekł wojewoda. Minister rolnictwa i rozwoju wsi zaakceptował tę decyzję.