W ubiegłym roku sześciu deweloperów przekroczyło pułap 4 tys. sprzedanych mieszkań. To efekt rozwijanej przez lata własnymi siłami dywersyfikacji geograficznej, współpracy z funduszami PRS (w tym swoimi właścicielami) lub przejęć.
Wygląda na to, że po wzroście stóp procentowych uzyskanie przez deweloperów porównywalnej sprzedaży będzie dużym wyzwaniem. Czy konsolidacja będzie sposobem na podtrzymanie skali?
Ewolucja rynku
– Otoczenie rynkowe sprzyja dalszej konsolidacji rynku deweloperskiego – ocenia Marcin Jański, szef sektora inwestycji mieszkaniowych i alternatywnych w CBRE. – Czynnikami skłaniającymi do konsolidacji są: wciąż ograniczona oferta gruntów inwestycyjnych, potrzeba zdobycia know–how dotyczącego funkcjonowania lokalnego rynku i chęć zwiększenia skali działalności w okresie spodziewanego ochłodzenia koniunktury. Z drugiej strony, przewidywane spowolnienie sprzedaży i rosnące koszty budowy mogą również zwiększyć liczbę firm, które będą poszukiwały wsparcia silniejszego podmiotu – dodaje.
Jański zaznacza, że przejęcie lokalnego dewelopera z ugruntowaną marką jest jedną z podstawowych dróg wejścia na nowy rynek, pozwala zwiększyć bank ziemi i skalę sprzedaży.
– Dla dużych graczy atrakcyjne mogą być zarówno przejęcia oznaczające ekspansję geograficzną, rozwinięcie nowych segmentów jakościowych, jak i umocnienie pozycji na dotychczasowym rynku. Obserwujemy również przejęcia, których celem jest ekspansja w sektorze mieszkań na wynajem instytucjonalny (PRS) – wylicza Jański.