Pozwolenie na budowę: w projekcie nie wolno pominąć przyłącza do sieci

Projekt budowlany dotyczący obiektu budowlanego, na realizację którego wymagane jest uzyskanie pozwolenia na budowę, powinien obejmować także te elementy, których odrębna realizacja nie wymagałaby takiego pozwolenia.

Aktualizacja: 17.06.2018 12:14 Publikacja: 17.06.2018 07:00

Pozwolenie na budowę: w projekcie nie wolno pominąć przyłącza do sieci

Foto: Adobe Stock

Tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 11 kwietnia 2018 r., sygn. II OSK 1697/17.

Wyrok został wydany w następującym stanie sprawy. W lipcu 2016 r. starosta zatwierdził projekt budowlany i udzielił pozwolenia na budowę pierwszego etapu elektrowni wiatrowej wraz z infrastrukturą towarzyszącą. Osoby fizyczne zamieszkałe w pobliżu inwestycji wniosły odwołanie od decyzji organu I instancji wskazując, że obszar szkodliwego oddziaływania elektrowni winien być ustalony w znacznie większym rozmiarze, niż przyjął to ten organ.

W październiku 2016 r. wojewoda uchylił w całości zaskarżoną decyzję i przekazał sprawę organowi pierwszej instancji do ponownego rozpatrzenia wskazując m.in. na nieprawidłowość związaną z etapowaniem inwestycji.

Wojewoda stwierdził, że inwestor winien wystąpić z wnioskiem o zatwierdzenie projektu zagospodarowania dla całej inwestycji oraz udzielenie pozwolenia na budowę pierwszegi etapu obejmującego elektrownię wiatrową wraz z fundamentem. Projekt zagospodarowania terenu powinien zawierać wszystkie planowane elementy inwestycji, czyli: elektrownię wiatrową wraz z fundamentem, zjazd z drogi gminnej, wewnętrzną drogę dojazdową i przyłącze elektrowni do istniejącej sieci elektroenergetycznej. Tymczasem, analiza projektu budowlanego wykazała, że projekt zagospodarowania terenu zawiera lokalizację elektrowni oraz wewnętrzny układ drogowy wraz ze zjazdem na drogę powiatową. Brak jest natomiast wyrysowanego przebiegu przyłącza elektroenergetycznego, stacji, linii kablowej oraz linii telekomunikacyjnej.

Wyrokiem z 21 lutego 2017 r., sygn. akt II SA/Ol 1375/16 Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie uchylił decyzję wojewody z października 2016 r. w przedmiocie pozwolenia na budowę. WSA zaznaczył, że choć cytowany wyżej art. 33 ust. 1 zd. pierwsze ustawy Prawo budowlane zawiera zasadę, że pozwolenie na budowę dotyczy całego zamierzenia budowlanego, to od tej zasady są wyjątki, co wynika z dalszej części tego przepisu. Za wyjątki należy uznać sposób realizacji przyłączy, regulowany art. 29a ustawy Prawo budowlane, zgodnie z którym budowa przyłączy może następować albo na podstawie zgłoszenia (ust. 3), albo na podstawie przepisów prawa energetycznego, ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (art. 29a ust. 1 i 2). Nie ma żadnych przekonujących argumentów, by w obecnie obowiązującym stanie prawnym nie można było zatwierdzić projektu budowlanego budynku i udzielić pozwolenia na jego budowę, w sytuacji, gdy projekt ten nie zawiera przyłączy. W ocenie sądu, gdyby z art. 33 ustawy Prawo budowlane wyprowadzić wniosek co do konieczności objęcia pozwoleniem na budowę obiektu budowlanego z wszystkimi przyłączami, to art. 29a tej ustawy stałby się w znacznej części przepisem martwym. Dotyczy to w szczególności takiego stanu faktycznego, jak w komentowanej sprawie, kiedy elektrownia może funkcjonować jako samodzielny obiekt budowlany i do jej działania nie jest konieczne połączenie elektrowni z systemem energetycznym za pomocą przyłącza.

NSA nie zgodził się w tym zakresie z sądem I instancji. Wyjaśnił, że zgodnie z obowiązującym stanem prawnym pozwolenie na budowę dotyczy całego zamierzenia budowlanego. Obiekt budowlany, którego dotyczy pozwolenie na budowę musi być obiektem mogącym samodzielnie funkcjonować zgodnie z przeznaczeniem. Oznacza to, że co do zasady projekt budowlany dotyczący obiektu budowlanego, na realizację którego wymagane jest uzyskanie pozwolenia na budowę, powinien obejmować także te elementy, których odrębna realizacja nie wymagałaby takiego pozwolenia.

Przyjęcie takiego poglądu nie oznaczałoby, że art. 29a ustawy Prawo budowlane byłby w znacznej części przepisem martwym, a jedynie, że będzie miał zastosowanie w mniejszej liczbie przypadków, co nie może być uzasadnieniem dopuszczalności odstępstwa od wymogu, by projekt budowlany zawierał wszystkie elementy pozwalające stwierdzić, że obiekt budowlany może samodzielnie funkcjonować zgodnie z przeznaczeniem.

Planowana inwestycja, to elektrownia wiatrowa, która ma wytwarzać energię elektryczną nie tylko na własne potrzeby. Przesyłanie wytworzonej energii elektrycznej poza elektrownię wymaga tym samym uwzględnienia w projekcie budowlanym przyłącza elektroenergetycznego. Wymóg ten nie musiałby być spełniony tylko wówczas, gdyby elektrownia wiatrowa mogła samodzielnie funkcjonować bez takiego przyłącza. Z projektu budowlanego w wynika, że byłoby to możliwe, gdyż odbiór wytworzonej energii miałby odbywać się poprzez wykorzystanie przewoźnych akumulatorów przemysłowych. To założenie projektu budowlanego powinno być jednak przez organy administracji zweryfikowane.

Ustalenia wymaga, czy tego rodzaju rozwiązania praktykowane są w kraju bądź za granicą, by ocenić, czy przyjęte w projekcie budowlanym założenie może być rzeczywiście zrealizowane, czy też jest to jedynie próba obejścia wymogu, by projekt budowlany obejmował także przyłącze elektroenergetyczne. Stąd też przedwczesne jest dokonywanie oceny, czy w sprawie mógłby mieć zastosowanie art. 29a ust. 1 i 2 ustawy Prawo budowlane. Jeśli przesyłanie wytworzonej energii miałoby odbywać się poprzez wykorzystanie przewoźnych akumulatorów przemysłowych, byłoby realnym rozwiązaniem, to elektrownia wiatrowa byłaby obiektem nadającym się do samodzielnego funkcjonowania. Inwestor miałby oczywiście prawo zmiany sposobu przesyłu energii poprzez wykonanie przyłącza elektroenergetycznego i w takim przypadku mógłby mieć zastosowanie art. 29a ustawy Prawo budowlane. Byłaby to bowiem realizacja odrębnego zamierzenia do obiektu budowlanego, który nadawał się dotychczas do samodzielnego funkcjonowania.

sygnatura akt: II OSK 1697/17

Komentarz eksperta

Katarzyna Paczuska-Tokarska, adwokat, kancelaria Sołtysiński Kawecki & Szlęzak

Zgadzam się z poglądem wyrażonym w komentowanym wyroku NSA. Zgodnie z art. 33 ust. 1 ustawy z 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane, jeżeli pozwolenie na budowę dotyczy wybranych obiektów lub zespołu obiektów, inwestor jest obowiązany przedstawić projekt zagospodarowania działki lub terenu, o którym mowa w art. 34 ust. 3 pkt 1, dla całego zamierzenia budowlanego. Dlatego kluczowe dla sprawy było ustalenie, czy elektrownia wiatrowa może funkcjonować jako samodzielny obiekt energetyczny bez konieczności wyprowadzenia produkowanej mocy do krajowej sieci elektroenergetyczne (bo np. przystosowana jest do produkcji energii elektrycznej na własne potrzeby oraz magazynowania jest w zewnętrznych przewoźnych akumulatorach przemysłowych), czyli stanowi obiekt budowlany mogący samodzielnie funkcjonować. Potwierdzenie takiego stanu rzeczy (na co powoływał się Inwestor) zdejmowało z Inwestora obowiązek ujęcia przyłącza elektroenergetycznego w projekcie budowlanym.

Tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 11 kwietnia 2018 r., sygn. II OSK 1697/17.

Wyrok został wydany w następującym stanie sprawy. W lipcu 2016 r. starosta zatwierdził projekt budowlany i udzielił pozwolenia na budowę pierwszego etapu elektrowni wiatrowej wraz z infrastrukturą towarzyszącą. Osoby fizyczne zamieszkałe w pobliżu inwestycji wniosły odwołanie od decyzji organu I instancji wskazując, że obszar szkodliwego oddziaływania elektrowni winien być ustalony w znacznie większym rozmiarze, niż przyjął to ten organ.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego