Odpowiada Jacek W. Kulig,dyrektor techniczny Dryvit Systems
– Podstawowa zasada dotycząca ocieplania budynków o tej porze roku, zwłaszcza w temperaturze poniżej zera, brzmi: zimą nie prowadzi się takich prac. Standardowe produkty używane do wykonywania ociepleń budynków metodą BSO [bezspoinowy system ociepleń – red.] są w ponad 90 procentach oparte na bazie roztworów wodnych lub wymagają użycia tzw. wody zarobowej.W związku z tym wykonywanie prac w temperaturze poniżej zera prowadzi do opłakanych skutków. Wprawdzie materiały po nałożeniu mogą początkowo sprawiać wrażenie poprawnie zainstalowanych, ale tylko do wiosny, kiedy na pewno odpadną ze ściany.Przy pogodzie, jaką dziś mamy, ocieplenia można wykonywać tylko w wyjątkowych przypadkach, najlepiej jedynie na niewielkiej powierzchni. Należy też zwrócić uwagę na stan i temperaturę podłoża, które nie może być przemarznięte, pokryte lodem czy też po prostu nasiąknięte wodą.
Prace trzeba prowadzić bardzo starannie, najlepiej z wykorzystaniem klejów i tynków przeznaczonych do stosowania w temperaturach około zera stopni lub odpowiednio chroniąc elewację przed chłodem. Jeśli po zaaplikowaniu materiałów „zimowych” temperatura powietrza i podłoża utrzyma się powyżej zera przez kilka godzin, to wówczas uzyskają one wstępną dojrzałość i odporność na ujemną temperaturę. Uwaga ta nie dotyczy jednak farby elewacyjnej.Aby zapewnić dodatnią temperaturę na czas aplikacji materiałów ociepleniowych, budynek trzeba dobrze zabezpieczyć przed dostępem chłodu z zewnątrz. Stosuje się do tego różnego rodzaju plandeki, folie ochronne, którymi osłania się cały budynek lub jego fragment. Istotne, by dom był także ogrzewany wewnątrz. Dodatkowo można ustawić nagrzewnice, które wytworzą ciepło w wybranym miejscu. Stosując nagrzewnice i plandeki ochronne, nie można zapomnieć o właściwej wentylacji i odprowadzaniu wilgoci, tak aby proces wysychania kolejnych warstw przebiegał bez zakłóceń.Taka metoda ocieplenia rodzi wiele dodatkowych kosztów i jest dużo bardziej uciążliwa do wykonania w porównaniu ze standardowym sposobem. Moim zdaniem ocieplanie domu podczas zimy po prostu nie gwarantuje dobrych rezultatów i często się nie opłaca. Na taki krok można się zdecydować tylko, gdy jest to absolutnie konieczne, bo na przykład musi się pan jak najszybciej wprowadzić. Trzeba jednak pamiętać, że w przypadku jakiegokolwiek odstępstwa od reżimu technologicznego i zdrowego rozsądku, ocieplanie zimą skończy się niepowodzeniem.