Odpowiada Paweł Puch, prawnik serwis oferty.net
– Brak dostępu do drogi publicznej uniemożliwia między innymi uzyskanie pozwolenia na budowę. Powoduje też wiele innych komplikacji dla właściciela. Przy braku takiego dostępu konieczne jest ustanowienie służebności przejazdu i przechodu.
Tymczasem często w praktyce występują tak zwane drogi zwyczajowe, istniejące fizycznie, ale niemające znaczenia prawnego. Na przykład drogi czy ścieżki, po których jeździ się od lat, korzystając z sąsiedzkiej grzeczności. Dlatego oglądając działkę, możemy mieć wrażenie, że istnieje do niej dojazd mniej lub bardziej utwardzoną drogą przez działkę sąsiednią. Nie znaczy to jednak, że gdy kupimy teren, będziemy mieć zagwarantowany dojazd do niego drogą, którą widzimy.
Dlatego przed transakcją należy sprawdzić, czyją własnością jest ta droga. Jeżeli okaże się, że służebność przejazdu jeszcze nie została ustanowiona i wpisana do księgi wieczystej nieruchomości, należy zażądać jej ustanowienia w umowie sprzedaży. Wręcz radzę uzależnić od tego kupno terenu.
Jeżeli nie otrzymamy takiego zapewnienia formalnie – zawierzając jedynie słowom sprzedającego, że nigdy nie było problemu z dojazdem – to przy późniejszych kłopotach z uzyskaniem pozwolenia na budowę lub gdy sąsiad przesunie swoje ogrodzenie, uniemożliwiając przejazd, można mieć pretensje tylko do siebie.