Odpowiada Jacek W. Kulig, dyrektor techniczny Dryvit Systems

– Pańskie pytanie jest zasadne, ponieważ na tak niskim budynku zwykle nie stosuje się łączników mechanicznych. Do mocowania płyt powinna wystarczyć sama zaprawa klejąca. Czasem usytuowanie budynku w miejscu, gdzie występują silne wiatry, uzasadnia odstępstwo od tej reguły. Zawsze jednak jest to najpierw poparte obliczeniami projektowymi i/lub wskazaniami technologicznymi.

Jeśli natomiast pański wykonawca rekomenduje takie rozwiązanie, może to oznaczać, że ma wątpliwości co do jakości produktów. Albo klej nie gwarantuje dobrego mocowania, bo jest np. stary lub bardzo tani, więc jego jakość może być dyskusyjna. Albo styropian jest nie najwyższej klasy, być może kupiony okazyjnie, i wykonawca woli go na wszelki wypadek dodatkowo umocować mechanicznie. Jeśli wykonawca upiera się przy bezwzględnym mocowaniu łącznikami (a nie rozpoczął jeszcze ocieplania), sugerowałbym zrobienie testu przyczepności, by zbadać, czy klej dobrze trzyma się styropianu i podłoża. Jeśli próba nie wypadnie pomyślnie, trzeba kupić dobry i sprawdzony klej do mocowania płyt. Następnie zaś ocieplić ściany w sposób zgodny z technologią, unikając mocowania mechanicznego, zwłaszcza jeśli nie jest ono konieczne.

Nieuzasadnione stosowanie łączników podnosi koszt inwestycji (wydatki na łączniki, wiertła itp. oraz dodatkowe wynagrodzenie wykonawcy). Kołkowanie ocieplenia na tak niskim budynku może wydłużyć proces montażu. Łączniki należy instalować dopiero wtedy, gdy mocująca płyty warstwa klejowa stwardnieje. Ta niezbędna przerwa technologiczna wstrzymuje więc dalsze prace. Trzeba też liczyć się z tym, że nieumiejętne wykonanie kołkowania może pozostawić na ścianach nieusuwalne ślady po łącznikach. Będą one wyraźnie widoczne zwłaszcza na niedużym budynku i mogą szpecić elewację.