Ulica Podskarbińska 6 na Grochowie. Trzypiętrowa kamienica. Przez lata środkową klatkę zajmowała Prokuratura Rejonowa Praga-Południe. Wyprowadziła się stąd dwa lata temu.Jej miejsce zajęli dzielnicowi urzędnicy od polityki lokalowej. W pozostałych klatkach są 92 mieszkania, z czego 16 to tzw. lokale socjalne.
Większość to małe, jednopokojowe kliki, bez kuchni i łazienki. Nie ma w nich ogrzewania miejskiego ani gazu. Toalety są na korytarzach. Przypominają te na dworcach PKP w prowincjonalnych miastach: szare kabiny z płyty pilśniowej, odpadające płytki i zepsute spłuczki. Wszystkie zamykane na klucz. W korytarzu piec do ogrzewania. – Jest nieużywany, bo nikt nie pali – mówią lokatorzy.
W ubiegłym roku kamienica została ocieplona. Położono styropian i pomalowano elewację. Wymieniono okna. Dziś piękna żółć murów cieszy oko z daleka. Wewnątrz budynek nie był jednak odnowiony. Ściany na klatkach są bardzo brudne, drzwi wewnętrzne poniszczone. Smród jest nie do wytrzymania.
– To najgorszy budynek w naszej dzielnicy. Interwencje policji zdarzają się niemal codziennie – mówi pani Maria, która skontaktowała się z naszą redakcją.
Od kilkunastu lat nasza czytelniczka mieszka w 17,5-metrowym lokalu. Już blisko pięć lat temu z grupą innych lokatorów złożyła wniosek o zamianę na inne, pełnowartościowe lokum.