Studenckie cztery ściany trudne do zdobycia

Studenci rozpoczynający naukę w nowym mieście stają przed dylematem związanym z wyborem miejsca zamieszkania. Kolejki po miejsce w akademiku są długie, a miejsc mało, wynajem kosztowny, a zakup mieszkania nie zawsze możliwy. Jakie rozwiązanie jest najkorzystniejsze?

Publikacja: 25.08.2008 08:00

Studenckie cztery ściany trudne do zdobycia

Foto: Rzeczpospolita

Koniec wakacji od lat jest wzmożonym okresem poszukiwania lokum przez studentów. Korzystają z tego osoby wynajmujące mieszkania. Duży popyt na takie lokale sprawia bowiem, że ceny najmu utrzymują się na stabilnym, wysokim poziomie. Według danych biura Wigro-Więch, aby wynająć kawalerkę w Warszawie, trzeba mieć przynajmniej tysiąc zł. Do tego trzeba doliczyć miesięczne opłaty eksploatacyjne. Lokale w takich cenach należą jednak do rzadkości. Miesięczne stawki za mieszkania jednopokojowe wynoszą zazwyczaj od 1,3 do 2 tys. zł.

Ceny bardzo podobnie wyglądają we Wrocławiu i Krakowie. Kiedy miesięczny czynsz dorównuje wysokości raty kredytu hipotecznego, zaczyna się problem – kupić czy wynająć?

Najtańszym mieszkaniem w Warszawie spośród wszystkich prezentowanych w serwisie Gratka.pl jest lokal na Bielanach o powierzchni 17 mkw. za 149 tys. zł. Wśród krakowskich ofert najtańsze są 34 mkw. przy ulicy Bujaka. Kosztują 125 tys. zł, czyli około 3,7 tys. zł za mkw. Według danych serwisu we Wrocławiu 37 mkw. przy ulicy Kasztelańskiej można kupić już za 90 tys. zł. Podobnie jest w Katowicach, gdzie 30 mkw. przy ulicy Hallera można nabyć za 89 tys. zł. Są to ceny ofertowe, co oznacza, że w większości przypadków podlegają negocjacjom.

– Lokale na przedmieściach bądź do generalnego remontu, czyli te najtańsze, z najniższej półki, cieszyły się w poprzednich latach dużym powodzeniem u studentów. Bywają również klienci, którzy zaznaczają, że chcą mieszkać np. jak najbliżej uczelni. Wtedy muszą się jednak liczyć z dużo większymi kosztami – podkreśla Joanna Sarnowska z agencji Bródno.

Zakup mieszkania i spłacanie przez kilkadziesiąt lat kredytu wydaje się interesującą alternatywą dla osób rozpoczynających życie w nowym mieście. Szczególnie jeśli wiedzą, że osadzą się w nim na stałe po zakończeniu nauki.

Problem jednak w tym, że mało kto może sobie na takie rozwiązanie pozwolić. Dlaczego? – Podwyżki stóp procentowych spowodowały, że mimo chęci zakupu zaciągnięcie kredytu na zakup stało się dla wielu osób niemożliwe. Co więcej, student, który jest na drodze do rozpoczęcia kariery zawodowej, czyli nie ma, w oczach banku, żadnego dochodu, nie może być jego klientem. Nawet bowiem osoby, które podjęły pierwszą pracę, rzadko są w stanie osiągnąć wystarczającą zdolność kredytową – podkreśla Anna Suchodolska, dyrektor regionalny centrum doradców kredytowych Finaster. – Trzeba pamiętać, że ważna jest nie tylko nieruchomość, na której bank ustanawia zabezpieczenie, ale również to, czy kredytobiorca może się wykazać odpowiednio wysokim dochodem gwarantującym ciągłość spłat udzielonego kredytu. Jeżeli udałoby się jednak zakupić w kredycie lokum, to musimy się liczyć z wydatkiem miesięcznym ok. 1,5 tys. zł dla kredytu o wartości 200 tys. zł udzielonego w rodzimej walucie na 30 lat. Trzeba jeszcze pamiętać o koszcie utrzymania nieruchomości. Generalnie wydatek zbliżony będzie do ceny wynajmu, niekiedy trochę wyższy.

Osoby, które nie są w stanie zaciągnąć kredytu, mogą być zmuszone do mieszkania w wynajmowanym lokalu. Należy jednak przypomnieć, że wiele z tych mieszkań było zakupionych w czasach boomu na rynku. Ich hipoteki są często obciążone kredytami, które spłacają właśnie najemcy. Tym sposobem właściciel mieszkania ma lokal, w którym wprawdzie nie mieszka, ale z drugiej strony, upraszczając, jego kredyt sam się spłaca.

Preferencyjne kredyty proponuje dziś studentom siedem banków. Nie ma wśród nich jednak żadnego, który umożliwiłby zakup mieszkania. – Kredyty studenckie polegają na tym, że przez okres studiów co miesiąc wypłacana jest kwota w wysokości od 400 do 600 zł. Naturalnie tylko przez dziesięć miesięcy roku, kiedy odbywają się zajęcia. Jak widać, jest to dość niska kwota przy aktualnie obowiązujących cenach wynajmu. Trzeba też pamiętać, że zaciągnięty kredyt studencki zaczyna stanowić obciążenie już od momentu wypłacenia pierwszej raty i do jego spłaty może zaszkodzić osobie ubiegającej się o kredyt hipoteczny, gdyż obciąża zdolność kredytową – podkreśla Anna Suchodolska.

Jak zatem wybrnąć z sytuacji, jeżeli woli się spłacać własne mieszkanie, niż płacić co miesiąc za wynajem? Tutaj z pomocą mogą przyjść rodzice lub inne osoby, które mogłyby zaciągnąć kredyt hipoteczny na zakup lokum dla studenta.

– Pamiętać trzeba, że kredytobiorcą, upraszczając, może być każdy, kto ukończył 18 lat i posiada odpowiednią zdolność kredytową. Do kredytu mogą zatem przystąpić nie tylko członkowie rodziny – podpowiada Suchodolska. Zaznacza jednak, że procedury bankowe bardzo się zmieniają. W związku z tym osoby dysponujące odpowiednio wysokim wkładem własnym, a niemogące udokumentować dochodu, mogą znaleźć bank, który bez większych przeszkód udzieli kredytu hipotecznego.

Koniec wakacji od lat jest wzmożonym okresem poszukiwania lokum przez studentów. Korzystają z tego osoby wynajmujące mieszkania. Duży popyt na takie lokale sprawia bowiem, że ceny najmu utrzymują się na stabilnym, wysokim poziomie. Według danych biura Wigro-Więch, aby wynająć kawalerkę w Warszawie, trzeba mieć przynajmniej tysiąc zł. Do tego trzeba doliczyć miesięczne opłaty eksploatacyjne. Lokale w takich cenach należą jednak do rzadkości. Miesięczne stawki za mieszkania jednopokojowe wynoszą zazwyczaj od 1,3 do 2 tys. zł.

Pozostało 90% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów