W 1998 roku przeprowadzono modernizację i rozbudowę Zakładu Karnego w Pińczowie. Wśród wykonanych prac była m.in. nadbudowa jednej kondygnacji w budynku zajmowanym przez osadzonych. Jednocześnie nie podwyższono jednak muru więziennego. Nasza czytelniczka, właścicielka domu położonego w pobliżu ZK, twierdzi, że od tamtej pory jest pozbawiona prywatności.
– Osadzeni widzą, co robimy na podwórku. Głośnym wyciem i waleniem w kraty komentują naszą obecność. Taka sama reakcja następuje, gdy myjemy okna albo tylko chcemy je otworzyć, a wieczorami możemy oglądać wnętrza cel – opowiada czytelniczka (nazwisko do wiadomości redakcji).
[srodtytul]PINB nie pomoże[/srodtytul]
Jeszcze w trakcie modernizacji ZK nasza czytelniczka zwróciła się do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego (PINB) z żądaniem podwyższenia muru. Potwierdza to Jan Nowak z PINB.
– W latach 1999 – 2000, kiedy trwały prace budowlane, jedna pani skierowała do PINB pismo o wyjaśnienie sprawy i wstrzymanie budowy. Organ nadzoru budowlanego nie mógł jednak wstrzymać budowy realizowanej zgodnie z zatwierdzonym projektem i przepisami prawa – tłumaczy Nowak. – Ponadto wniosek nie pochodził od strony sporu, więc organ nie miał podstaw prawnych wszczęcia postępowania, o czym poinformował zainteresowaną.