W pierwszym półroczu 2008 r. zbankrutowało 27 deweloperów, a wnioski o upadłość 100 kolejnych trafiły do sądu – podaje Konfederacja Budownictwa i Nieruchomości (KBiN).
– Są to dane oparte na naszych własnych rynkowych badaniach – zapewnia Waldemar Mazan z KBiN.
Tymczasem Polski Związek Firm Deweloperskich stanowczo zaprzecza informacjom o tylu bankructwach. – Nic nie wiemy o upadłościach deweloperów poza problemami krakowskiej spółki Leopard – twierdzi Jacek Bielecki z PZFD. Dodaje, że nikt ze 120 członków PZFD do tej pory nie ogłosił upadłości.
– W Polsce działa ponad 500 deweloperów. I jeśli doszło do bankructw, były to prawdopodobnie incydentalne sytuacje związane z małymi spółkami nieprofesjonalnie przygotowanymi do działania na naszym rynku. Nic nie wiemy o tym, by duże spółki ogłaszały swoją upadłość – przekonuje Bielecki.
Jak podaje spółka Coface Poland (zarządzająca należnościami), podczas gdy w 2007 r. upadłość ogłosiło 49 spółek z branży budowlanej, w 2008 r. liczba bankrutów zwiększyła się do 55 firm (na 411 bankructw). W tym upadło kilku deweloperów – m.in. Kabaty Estate czy BIS Development w Warszawie.