Duży wybór dużych mieszkań

Nawet 300 metrów – tyle mają największe nowe mieszkania w stolicy. O ile jednak sprzedaż małych lokali ruszyła na wiosnę, o tyle te większe dłużej czekają na chętnych

Publikacja: 19.04.2009 11:29

Magdalena Zając, analityk rynku nieruchomości z redNet Consulting, podaje, że tych największych, ok. 300-metrowych mieszkań jest na rynku zaledwie kilka.

– Największe lokale liczą zwykle pięć pokoi, zdecydowanie rzadziej – sześć – mówi Magdalena Zając. – Częstą praktyką w przypadku takich powierzchni jest oferowanie ich bez ścian i pokoi – pozostawia się lokal do aranżacji nowemu właścicielowi.

Niedużych mieszkań nie znajdziemy już m.in. w gotowych inwestycjach Dom Development. Na Osiedlu Zawiszy do wzięcia pozostały lokale o powierzchni od 60 do 121 mkw. Cena: 9,1 – 11,6 tys. zł za mkw.

W inwestycji Króla Olbrachta na nabywców czekają mieszkania o pow. od 56 do 95 mkw. Cena za mkw.: 7,5 tys. – 8,9 tys. zł.

– Na małe mieszkania zawsze będzie popyt, bo są relatywnie tanie – tłumaczy Radosław Bieliński z Dom Development. – Małe, jedno- i dwupokojowe, lokale są dziś kupowane także pod wynajem – dodaje. I podkreśla, że chociaż te większe sprzedają się wolniej, to i tak znajdują nabywców. – Ich atutem jest m.in. położenie – zazwyczaj na najwyższych piętrach budynku, oraz przestronne tarasy.

Wybór gotowych, głównie większych, mieszkań znajdziemy w inwestycji spółki Sawa Dom przy ul. Szulborskiej. Trafiają się tu także kawalerki – głównie na parterze.

Jak usłyszeliśmy w biurze sprzedaży, na nabywcę czeka jednak także 34-metrowy lokal ze słoneczną kuchnią, który kosztuje 307 tys. zł. – To naturalne, że mniejsze i tańsze mieszkania sprzedały się w pierwszej kolejności – mówi przedstawiciel Sawa Dom.

Na osiedlu Ogrody Wilanowa, które przy ul. Bruzdowej wzniosła spółka Pro Urba, do kupienia są dziś mieszkania o powierzchni od 90 do 135 mkw. Mniejsze, 60 – 70-metrowe, już się sprzedały.

– Ceny za metr wahają się od 7,2 tys. zł do 7,8 tys. zł. Wliczone są w nie miejsca postojowe, ogródki i komórki lokatorskie – mówi Katarzyna Kajak z Pro Urba. – Na targach mieszkaniowych mieliśmy rzeczywiście dużo pytań o najmniejsze i najtańsze lokale. Ale zauważamy, że na wiosnę klienci zaczęli się też interesować większymi, trzy–, czteropokojowymi, do których są przypisane ogródki.

Jarosław Jaczewski z PIB Ebejot, które buduje osiedla na Skoroszach, ocenia zaś, że nabywcy dużych, cztero- i pięciopokojowych, mieszkań to bardzo wymagająca grupa klientów. – Kupują już kolejne mieszkanie i mają jasno sprecyzowane oczekiwania – wyjaśnia. – Należy im umożliwić aranżację lokalu według własnych wymagań. Bardzo istotna jest również południowa ekspozycja apartamentu, duży taras oraz widok z okna. Takie przestronne lokale traktowane są przez klientów bardziej jako towar luksusowy niż mający zaspokajać ich podstawowe potrzeby mieszkaniowe. W czasach dekoniunktury popyt na nie spada więc najbardziej – ocenia.

W ursuskim budynku PIB Ebejot, który ma być gotowy w czerwcu, mniejsze mieszkania są już sprzedane. Tych powyżej 100 mkw. jest do wzięcia jeszcze kilka.

[ramka][b]Klienci wybierają dwa, trzy pokoje[/b]

[b]Magdalena Zając, redNet Consulting[/b]

- W stolicy lokale o powierzchni powyżej 100 mkw. to 14 proc. rynku. Te powyżej 150 mkw. to 1,5 proc. oferty. Większe niż 200 mkw. to 0,3 proc.

- Największą popularnością cieszą się mieszkania dwu- i trzypokojowe. Z właśnie przeprowadzonych przez nas ankiet wynika, że tego typu lokalami zainteresowanych jest 85 proc. nabywców w Warszawie.

- Lokale o powierzchni powyżej 100 mkw. chciałoby kupić 5 proc. ankietowanych. Zestawiając to z podażą na poziomie 14 proc. oferty warszawskiej, można wysnuć wniosek o znaczącej nadpodaży w tym segmencie.

- W jednej inwestycji duże lokale są zwykle tańsze od mieszkań jedno- i dwupokojowych średnio o 5 – 15 proc. Jednak w ujęciu całego miasta mieszkania największe, do których zaliczają się głównie apartamenty, osiągają średnio wyższe ceny.

Magdalena Zając, analityk rynku nieruchomości z redNet Consulting, podaje, że tych największych, ok. 300-metrowych mieszkań jest na rynku zaledwie kilka.

– Największe lokale liczą zwykle pięć pokoi, zdecydowanie rzadziej – sześć – mówi Magdalena Zając. – Częstą praktyką w przypadku takich powierzchni jest oferowanie ich bez ścian i pokoi – pozostawia się lokal do aranżacji nowemu właścicielowi.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Nieruchomości
Ministra Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz: Nie bójmy się katastru
Nieruchomości
Mniej spekulacyjnych inwestycji na rynku magazynów. Czego potrzebują najemcy?
Nieruchomości
Biura na mniejszej fali. Co z cenną ziemią pod zabudowę komercyjną?
Nieruchomości
Polski kapitał przejął biurowiec od Archicomu
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Nieruchomości
To dobry czas na kupno mieszkania? Polacy o nieruchomościach