Kilkanaście lat temu każda większa inwestycja budziła ogromne zainteresowanie, nie tylko jej sąsiadów czy lokalnych mediów. Wmurowanie kamienia węgielnego pod kompleks magazynowy o pow. 20 tys. mkw. na polach buraczanych pod Warszawą to było wydarzenie na rynku nieruchomości! Podobnie jak zawieszenie wiechy na strzelistym biurowcu o szklanej elewacji, z dachu którego inwestor pokazywał gościom panoramę miasta (przy lampce szampana i porywistym wietrze). Dzienniki odnotowywały nawet montaż pierwszych w kraju długich ruchomych chodników – a nie schodów – w centrum handlowym stawianym przez zagranicznego dewelopera. Dziś takie wspomnienia mogą nieco śmieszyć, ale nie tak dawno dla kogoś, kto nie bywał w centrach handlowych na zachodzie Europy, nowe przedsięwzięcia deweloperów pokazywały ten „lepszy” kawałek świata.
– Wolny rynek nieruchomości komercyjnych w Polsce ma mniej niż 20 lat. Nie można było przejść z gospodarki planowej do gospodarki wolnorynkowej z dnia na dzień. Można natomiast powiedzieć, że rynek ten zaczął się wyłaniać w pierwszej połowie lat 90. ubiegłego wieku – mówi Jerzy Dobrowolski, dyrektor Działu Doradztwa i Wycen w firmie doradczej Cushman & Wakefield.
[srodtytul]Siermiężne czasy[/srodtytul]
– Na początku lat 90. bariery wejścia na polski rynek nieruchomości były ogromne: kłopoty z finansowaniem, nieprzejrzyste regulacje dotyczące wieczystej dzierżawy, a także niepewność inwestorów dotycząca odzyskiwania nieruchomości przez dawnych właścicieli – wymienia najistotniejsze przeszkody Alan Colquhoun, dyrektor zarządzający firmą doradczą DTZ na Polskę oraz Europę Środkową. – Te czynniki były między innymi przyczyną niskiej podaży nowych powierzchni komercyjnych aż do boomu, który rozpoczął się około 1998 roku. Rynek bardzo ewoluował, a wraz z tym pojawiło się doświadczenie i wiedza, w jaki sposób radzić sobie ze wspomnianymi wcześniej trudnościami, czego dowodem były pierwsze instytucjonalne transakcje inwestycyjne pod koniec lat 90. – wspomina Colquhoun.
Zdaniem Jerzego Dobrowolskiego symbolem narodzin komercyjnego rynku nieruchomości było wybudowanie w Warszawie w pierwszej połowie lat 90. ubiegłego wieku pierwszego biurowca klasy A u zbiegu ulic Nowogrodzkiej i Emilii Plater.