Do preferencyjnego kredytu hipotecznego z państwową dopłatą obecnie mają dostęp tylko osoby nieposiadające własnego mieszkania ani domu, małżeństwa i osoby samotnie wychowujące dzieci. Na pomoc rządu w spłacie odsetek nie mogą liczyć dziś osoby samotne. Czytany niedawno w Sejmowej Komisji Infrastruktury projekt nowelizacji ustawy o finansowym wsparciu rodzin przewiduje zmiany w tym zakresie. Według propozycji posłów o kredyt mogłyby się ubiegać osoby samotne i bezdzietne. Tę najatrakcyjniejszą obecnie na rynku pożyczkę mogłyby zaciągać także osoby pozostające w nieformalnych związkach i tzw. single, którzy stanowią w naszym kraju pięciomilionową grupę.

Dotąd kredyt w ramach programu „Rodzina na swoim” można było uzyskać w PKO BP, Banku Pekao SA, Banku Pocztowym, SKOK, banku BPS i kilku mniejszych instytucjach. Niedawno dołączyły do nich kolejne: Alior Bank, Getin Bank, DomBank Hipoteczny oraz Pekao Bank Hipoteczny. Dostępności kredytu sprzyja też zwiększenie w kwietniu tego roku limitu cenowego dla mieszkań objętych programem oraz spadek cen nieruchomości sięgający w niektórych przypadkach nawet kilkudziesięciu procent. Analitycy rynku szacują, że w całej Polsce nawet połowa lokali może spełniać kryterium cenowe wymagane dla kredytu z rządową dopłatą.

Zdaniem ekspertów do ożywienia na rynku kredytowym przyczyniłoby się obniżenie przez NBP poziomu obowiązkowej rezerwy banków, stopy depozytowej i wyemitowanie obligacji długoterminowych. Dlatego Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o obniżeniu od 30 czerwca stopy rezerwy obowiązkowej z 3,5 do 3 proc. W rezultacie tego posunięcia do banków trafi dodatkowo ponad 3,5 mld zł. Wcześniej przez kilka tygodni NBP prowadził z bankami intensywne konsultacje w ramach przygotowywania „Paktu na rzecz rozwoju akcji kredytowej”. Obniżenie rezerwy obowiązkowej było jednym z głównych postulatów banków, w zamian za co oczekiwane jest od nich właśnie pobudzenie akcji kredytowej.

[i]opr. kmg[/i]