Właściciele muszą zmienić oczekiwania cenowe

Aby znaleźć nabywców na nieruchomości w najbliższych miesiącach, obiekty powinny mieć długoterminowe umowy najmu, być atrakcyjnie zlokalizowane i wycenione z uwzględnieniem zmian cenowych nieruchomości na rynkach światowych

Publikacja: 28.09.2009 01:50

Tomasz Trzósło, dyrektor działu rynków kapitałowych w Jones Lang LaSalle

Tomasz Trzósło, dyrektor działu rynków kapitałowych w Jones Lang LaSalle

Foto: Archiwum

[b]„Rz”: Czy jesień przyniesie ożywienie w branży nieruchomości? Po czym będzie można je poznać? [/b]

[b]Tomasz Trzósło, dyrektor działu rynków kapitałowych w Jones Lang LaSalle:[/b] W pierwszych ośmiu miesiącach tego roku zainteresowanie inwestorów kupowaniem nieruchomości komercyjnych było bliskie zeru. Tymczasem we wrześniu pojawiło się kilku inwestorów planujących transakcje inwestycyjne w Polsce. W porównaniu z poprzednimi miesiącami to zdecydowane ożywienie. Warto jednak pamiętać, że jak na razie oznacza to głównie zainteresowanie rynkiem tylko przez kilku inwestorów i to na zdecydowanie mniejszą skalę niż w roku 2006 czy 2007, kiedy to inwestycjami na polskim rynku zainteresowanych było kilkadziesiąt funduszy inwestycyjnych z wielu krajów. Choć jednak mamy tylko kilku inwestorów, którzy są skłonni dokonać zakupów, jest to jednak powód do radości, ponieważ mamy do czynienia z istotną poprawą stanu rynku w porównaniu do pierwszego półrocza 2009.

[b]Jak zwiększone zainteresowanie inwestorów przełoży się na dokonywane transakcje inwestycyjne?[/b]

Po pierwsze, kluczowe będzie stanowisko cenowe właścicieli nieruchomości. Transakcje będą musiały dokonywać się po zrewidowanych cenach, a stopy kapitalizacji będą musiały odzwierciedlać globalny kryzys i światowe przeszacowanie wartości nieruchomości. Bez zmian oczekiwań cenowych właścicieli nieruchomości ciężko będzie o transakcje. Po drugie, prawdopodobne, że obecne zainteresowanie inwestorów doprowadzi do transakcji dopiero w pierwszym kwartale roku 2010, a nie jeszcze w roku 2009. Transakcje nieruchomościowe zajmują zwykle kilka miesięcy (badanie stanu nieruchomości i spółki właścicielskiej, negocjacje warunków transakcji, finalizowanie dokumentacji prawnej) i w związku z tym uważamy, że rok 2009 pod względem wolumenu transakcji inwestycyjnych w Polsce pozostanie bardzo ubogi, na poziomie dramatycznie niższym nawet niż w latach poprzedzających wejście Polski do Unii Europejskiej. Wolumen transakcji inwestycyjnych w roku 2009 w Polsce szacujemy wstępnie na około 500 milionów euro, w porównaniu do 1,12 miliarda euro dokonanych transakcji w roku 2003, 933 milionów euro w roku 2004 i powyżej 5 miliardów euro w szczytowym dla rynku roku 2006.

[b]W jakim segmencie rynku można spodziewać się transakcji przed końcem roku?[/b]

Zainteresowanie inwestorów koncentruje się obecnie głównie na mniejszych nieruchomościach biurowych. Inwestorzy wymagają również najlepszych lokalizacji, co dodatkowo ogranicza podaż produktu biurowego. W konsekwencji, do końca roku 2009 może dojść do kilku transakcji inwestycyjnych w sektorze biurowym Nie spodziewam się jednak, aby liczba zawartych transakcji była większa niż zaledwie kilka. Na rynku jest jednak również niewielka grupa inwestorów, którzy poszukują dominujących, regionalnych centrów handlowych i są gotowi zapłacić ceny nawet mocno przewyższające wartość 100 milionów euro. W najbliższych kilku miesiącach może więc dojść do jednej – dwóch transakcji o tak dużym wolumenie w sektorze centrów handlowych. Ze względu jednak na wielkość i złożoność dużych transakcji dotyczących centrów handlowych, być może będą one zamykane dopiero w roku 2010. Najmniejsze zainteresowanie inwestorów dotyczy rynku magazynowego, niemniej jednak i w tym sektorze również prowadzone są dyskusje i do końca roku może dojść do zawarcia dwóch – trzech transakcji inwestycyjnych.

[b]Z jakich krajów pochodzą inwestorzy?[/b]

Dziś są to głównie Niemcy, ale na rynku jest także kapitał angielski i amerykański. Obecnie ciężko jest określić kraj pochodzenia kapitału, ponieważ część funduszy zbiera kapitały na rynkach światowych i pochodzą one w konsekwencji z wielu krajów.

Warto nadmienić, że stosunkowo rosnącą rolę zaczynają odgrywać polskie fundusze – dzieje się tak stopniowo i są one w sporej mierze bardziej widoczne z powodu odpływu dużej grupy zagranicznych inwestorów, ale rosnąca obecność funduszy z polskim kapitałem na rynku jest niewątpliwie czynnikiem pozytywnym. Spodziewamy się, że trend taki będzie kontynuowany.

[b]„Rz”: Czy jesień przyniesie ożywienie w branży nieruchomości? Po czym będzie można je poznać? [/b]

[b]Tomasz Trzósło, dyrektor działu rynków kapitałowych w Jones Lang LaSalle:[/b] W pierwszych ośmiu miesiącach tego roku zainteresowanie inwestorów kupowaniem nieruchomości komercyjnych było bliskie zeru. Tymczasem we wrześniu pojawiło się kilku inwestorów planujących transakcje inwestycyjne w Polsce. W porównaniu z poprzednimi miesiącami to zdecydowane ożywienie. Warto jednak pamiętać, że jak na razie oznacza to głównie zainteresowanie rynkiem tylko przez kilku inwestorów i to na zdecydowanie mniejszą skalę niż w roku 2006 czy 2007, kiedy to inwestycjami na polskim rynku zainteresowanych było kilkadziesiąt funduszy inwestycyjnych z wielu krajów. Choć jednak mamy tylko kilku inwestorów, którzy są skłonni dokonać zakupów, jest to jednak powód do radości, ponieważ mamy do czynienia z istotną poprawą stanu rynku w porównaniu do pierwszego półrocza 2009.

Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie