Niekończąca się budowa na Belgradzkiej

Mieszkania przy ul. Belgradzkiej, firmowane przez spółdzielnię Przy Metrze, miały być gotowe rok temu. Do dziś nie zostały oddane, a nabywcy lokali alarmują, że na budowie niewiele się dzieje

Publikacja: 02.11.2009 01:49

Nabywcy mieszkań, firmowanych przez SM Przy Metrze nie wiedzą, kiedy wprowadzą się do mieszkań

Nabywcy mieszkań, firmowanych przez SM Przy Metrze nie wiedzą, kiedy wprowadzą się do mieszkań

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Niedoszli mieszkańcy obawiają się, że po ostatecznych rozliczeniach przyjdzie im jeszcze dopłacać do ustalonej ceny lokali. Zarzucają też spółdzielni, że do budowy wynajęła małą firmę, która, choć na nich zarabia, nie dotrzymuje terminów.

Budynek powstaje naprzeciwko Galerii Ursynów. Pięciopiętrowy dom w kształcie statku miał pomieścić 100 mieszkań i 20 lokali użytkowych. W imieniu spółdzielni Przy Metrze inwestycję miała zrealizować firma Drimex-Bud, która odpowiednie pełnomocnictwo podpisała trzy lata temu. Jak informuje Andrzej Stępień, prezes SM Przy Metrze, Drimex-Bud został inwestorem powierniczym. – Belgradzka jest kontynuacją naszej sąsiedniej inwestycji Centrum Natolin, którą realizował ten inwestor. Pierwotnie miała polegać na budowie samych garaży, ale nie było na nie chętnych, więc zmieniliśmy projekt – tłumaczy prezes.

[srodtytul]Kto zarabia[/srodtytul]

Sprzedaż mieszkań przy ul. Belgradzkiej rozpoczęła się ponad dwa lata temu. – Za metr płaciliśmy 6,7 tys. złotych. Chętnych na lokale za taką cenę nie brakowało, zwłaszcza że na rynku trwało już szaleństwo. Mieszkań było mniej niż chętnych na nie – przypomina jeden z nabywców lokali (nazwisko do wiadomości redakcji).

Dodaje, że mimo to sprzedaż została wstrzymana. – Potencjalnych klientów inwestor odprawiał z kwitkiem, twierdząc, że wszystkie lokale zostały już sprzedane. Tymczasem ze sprawozdania lustracyjnego wynika, że w grudniu 2007 r. nabywców nie znalazło około 25 mieszkań – twierdzi nasz czytelnik. I podkreśla, że w takiej sytuacji ciężar finansowania inwestycji spadł na mniejszą liczbę nabywców. – Bo to my przecież finansujemy ten projekt – podkreślają klienci.

Drimex-Bud odpiera zarzuty. – Nigdy nie wstrzymaliśmy sprzedaży – zapewnia Grzegorz Drewnowski, członek zarządu spółki. Dodaje, że do tej pory firma w imieniu spółdzielni sprzedała 95 proc. mieszkań.

– To dziwne, że nie udało się im sprzedać wszystkich lokali, i to w czasie gdy każda nieruchomość, a zwłaszcza pod tak dobrym adresem, znikała z rynku w mgnieniu oka. Takie tłumaczenie jest tym bardziej zdumiewające, że ponad dwa lata temu metr mieszkania w naszej inwestycji był tańszy o jakieś 2 tys. zł niż obowiązująca średnia rynkowa. Tłumaczenie spółdzielni nie trzyma się więc kupy – argumentują nabywcy mieszkań przy Belgradzkiej.

Podejrzewają, że inwestor być może chciał przetrzymać lokale, by jeszcze więcej zarobić, ale rynek się załamał.

[srodtytul]Poślizg przez drzewa[/srodtytul]

Inwestycja miała być skończona w październiku 2008 r. Potem jednak, jak mówią nabywcy lokali, termin przesunięto aneksem do końca lutego br. O takim terminie ukończenia bloku wspomina też prezes spółdzielni, choć Drimex-Bud mówi, że miał to być czerwiec. Tak czy inaczej – oddanie inwestycji się opóźnia. – Nie wiemy, kiedy będzie ukończona – denerwują się mieszkańcy.

– Mimo że budynek już stoi i niewiele zostało w nim do zrobienia, na budowie mało się dzieje. Wciąż nie ma sieci centralnego ogrzewania, a lada moment mogą przyjść mrozy – niepokoją się.

Prezes SM Przy Metrze Andrzej Stępień zapewnia, że budynek będzie gotowy do końca listopada br. Potwierdza to Grzegorz Drewnowski z Drimeksu. Obiecuje, że sieć będzie wykonana przed zimą. Twierdzi, że część instalacji jest już zrobiona. – Powodem opóźnień było wstrzymanie wycinki i przesadzanie drzew. Poza tym nabywcy lokali nie wpłacali pieniędzy w ustalonym terminie – tłumaczy Grzegorz Drewnowski.

Prezes Stępień dodaje, że do poślizgu przyczyniły się także liczne zmiany projektowe, jakich w mieszkaniach życzyli sobie klienci.

– To są bajki. Przecież w umowie ze spółdzielnią Drimex zobowiązał się do samodzielnego finansowania inwestycji aż do jej zakończenia – zauważają mieszkańcy. Dodają też, że wycinka drzew była wstrzymana tylko dwa miesiące, a w tym czasie i tak prowadzono roboty.

– Problemem była pierwsza, niesolidna firma wykonawcza zatrudniona przez inwestora – utrzymują przyszli mieszkańcy. Obawiają się, że kolejny, listopadowy termin oddania Belgradzkiej prawdopodobnie znów nie zostanie dotrzymany. – Przestaliśmy już wierzyć w zapewnienia spółdzielni i inwestora – mówią.

Drimex zapewnia tymczasem, że spółce zależy na jak najszybszym zamknięciu budowy. – Mamy stałe wynagrodzenie za kontrakt i to my ponosimy straty związane z opóźnieniami – argumentuje Drewnowski.

– Ostatecznie to my za wszystko zapłacimy, a do dziś nie wiemy, ile ostatecznie będą kosztować nasze mieszkania, bo spółdzielnia nie jest nam w stanie tego powiedzieć. Słyszymy tylko, że to skomplikowana budowa i dopiero po jej zakończeniu będzie możliwe jej rozliczenie – skarżą się nasi czytelnicy.

Andrzej Stępień uspokaja, że kary umowne za opóźnienia naliczone zostaną inwestorowi powierniczemu. – Znajdzie to odzwierciedlenie w ostatecznym rozliczeniu budowy, co spowoduje zmniejszenie kosztów inwestycji – twierdzi.

O ile, na razie nie wiadomo.

– Jak można w kryzysie, mimo dziesiątek firm budowlanych chętnych do roboty, wciąż przeciągać zakończenie inwestycji? – padają zarzuty niedoszłych właścicieli mieszkań.

Niedoszli mieszkańcy obawiają się, że po ostatecznych rozliczeniach przyjdzie im jeszcze dopłacać do ustalonej ceny lokali. Zarzucają też spółdzielni, że do budowy wynajęła małą firmę, która, choć na nich zarabia, nie dotrzymuje terminów.

Budynek powstaje naprzeciwko Galerii Ursynów. Pięciopiętrowy dom w kształcie statku miał pomieścić 100 mieszkań i 20 lokali użytkowych. W imieniu spółdzielni Przy Metrze inwestycję miała zrealizować firma Drimex-Bud, która odpowiednie pełnomocnictwo podpisała trzy lata temu. Jak informuje Andrzej Stępień, prezes SM Przy Metrze, Drimex-Bud został inwestorem powierniczym. – Belgradzka jest kontynuacją naszej sąsiedniej inwestycji Centrum Natolin, którą realizował ten inwestor. Pierwotnie miała polegać na budowie samych garaży, ale nie było na nie chętnych, więc zmieniliśmy projekt – tłumaczy prezes.

Pozostało 84% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów