Masowo kwestionują podwyżki

Niemal 6,4 tys. odwołań od podwyżek opłat za użytkowanie gruntów pod budynkami trafiło do samorządowego kolegium odwoławczego po ostatnich podwyżkach

Aktualizacja: 04.05.2010 05:10 Publikacja: 04.05.2010 03:30

Masowo kwestionują podwyżki

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

W niektórych dzielnicach opłata za prawo do ziemi zdrożała bowiem o 500 czy nawet 1800 proc. – Po decyzji o wprowadzeniu nowych opłat za użytkowanie wieczyste działki właściciel nieruchomości, który nie zgadza się z podwyżką, uznając np., że jest źle wyliczona, może odwołać się do SKO – tłumaczy Maria Kasior ze śródmiejskiego urzędu.

[srodtytul]Kto się poskarżył[/srodtytul]

W Śródmieściu w ub.r. zaktualizowano roczne opłaty dla właścicieli 5254 mieszkań znajdujących się w 252 budynkach. Jak podają urzędnicy, opłaty za użytkowanie gruntów poszły wzrosły nawet kilkanaście razy. Nowe stawki obowiązują od tego roku. Z danych dzielnicy wynika, że od decyzji o nowych stawkach złożono 190 odwołań.

Na Mokotowie w ub.r. dotychczasowe warunki dzierżawy gruntów wypowiedziano 90 użytkownikom. – W większości przypadków wartość nieruchomości była ustalana po raz pierwszy – tłumaczy Jacek Dzierżanowski, rzecznik dzielnicy.

Działo się tak np. wtedy, gdy jakiś budynek odzyskiwali byli właściciele, którzy potem go sprzedawali. Ziemia pod taką kamienicą pozostawała jednak miejska, trzeba było więc ustalić stawki za oddanie jej w użytkowanie. Jak mówią urzędnicy z Mokotowa, w takich przypadkach wysokość opłaty za 1 mkw. działki to 1 zł. – Tam, gdzie stawki były ustalone już wcześniej, ich podwyżki sięgały 50 – 70 proc. – wylicza Jacek Dzierżanowski. Dzielnica nie podaje, ile podmiotów odwołało się od podwyżek.

Na Żoliborzu nowymi stawkami objęto ok. 1,5 tys. osób. Podwyżki wahają się od 200 do 500 proc. – Nie wiemy, ile dokładnie osób odwołało się od nich. Właściciele nieruchomości składali wnioski bezpośrednio do SKO – wyjaśnia Andrzej Kawka, rzecznik żoliborskiego urzędu. Dodaje, że dzielnica dostała informacje o kilkudziesięciu takich wnioskach.

W ubiegłym roku na Ochocie zaktualizowano opłaty 23 użytkownikom wieczystym – były to osoby prawne. W tej dzielnicy, jak podaje Maja Gottesman z ochockiego urzędu, stawki wzrosły ok. 110 – 580 proc. – Do SKO odwołało się 12 użytkowników wieczystych – podają urzędnicy. Kolegium do dziś nie wyznaczyło terminu w żadnej ze spraw.

390 podwyżek było na Pradze-Południe. Opłaty za użytkowanie gruntów poszły tam w górę od 190 do 1 tys. proc. Na razie odbyła się tylko jedna sprawa, w której użytkownik kwestionował nowe opłaty. Rozstrzygnięcie jeszcze nie zapadło. Na Bielanach zmieniono stawki 12 spółdzielniom oraz 54 osobom fizycznym. Wzrost sięgał 130 – 490 proc. Do SKO, jak informuje Tadeusz Olechowski z tej dzielnicy, trafiło siedem wniosków od spółdzielni i 13 od osób fizycznych.

W Ursusie więcej za korzystanie z gruntów mają płacić właściciele 1250 lokali w 44 budynkach. Średnie podwyżki w tej dzielnicy to 350 proc. – Mamy informacje, że odwołało się pięć osób – mówi Stefan Żaja z urzędu w Ursusie.

[wyimek]2017 sprzeciwów po orzeczeniach SKO z 2008 roku wniesiono do sądów cywilnych [/wyimek]

Niewiele osób dotknęły podwyżki w Wesołej. W tej dzielnicy zmieniono stawki dla czterech nieruchomości – na dwóch stoją domy jednorodzinne, na dwóch – garaże. Opłaty wzrosły o 40 – 60 proc. – Nikt się nie odwołał – mówi Justyna Dziedzicka-Konieczko z urzędu w Wesołej.

Propozycje aktualizacji opłat trafiły też do 1124 osób użytkujących miejskie grunty na Ursynowie. Jak mówi Monika Beuth-Lutyk, podwyżki wahały się od 52 do 157 proc. Dzielnica nie wie, ile było odwołań.

Na Bemowie w ub.r. nowe opłaty zaproponowano 370 użytkownikom wieczystym. Podwyżki, jak tłumaczy Krzysztof Zygrzak z tej dzielnicy, wahały się od 40 do 800 proc. Odwołało się od nich ok. 75 proc. dzierżawiących miejską ziemię. Żadne rozstrzygnięcie jeszcze nie zapadło.

Na Woli opłaty zmieniono ok. 11,85 tys. użytkownikom wieczystym. Stawki wzrosły tu od 200 do nawet 1,5 tys. proc. – Ale trzeba zaznaczyć, że nie były one aktualizowane od pięciu do nawet 12 lat – tłumaczą wolscy urzędnicy.

[srodtytul]Zapłać wstecz[/srodtytul]

W ubiegłym roku do SKO trafiło w sumie 6,38 tys. odwołań. Jak wylicza Tomasz Podlejski, wiceprezes SKO w Warszawie, w 2008 r. było ich 6,974 tys. Były to sprawy z Warszawy i okolicznych powiatów (teren dawnego województwa stołecznego).

– W 2008 r. wydaliśmy 9,888 tys. orzeczeń, a w poprzednim – 14,039 tys. – podaje Tomasz Podlejski.

W 2008 r. SKO oddaliło 2,1 tys. wniosków. W 2567 sprawach kolegium ustaliło nową, wyższą stawkę, ale w innej wysokości, niż proponowało miasto. W 108 przypadkach kolegium pozostawiło starą stawkę sprzed podwyżek.

Sprawy toczą się bardzo długo. Jak mówi Justyna Dziedzicka-Konieczko z urzędu w Wesołej, na rozpatrzenie czekają wnioski, jakie mieszkańcy tej dzielnicy składali w 2008 r. Monika Beuth-Lutyk szacuje, że postępowanie przed kolegium trwa około roku. Maja Gottesman – że nawet dwa lata. Sprawy ze Śródmieścia toczą się czasem nawet do pięciu lat.

Jak informują urzędnicy z tej ostatniej dzielnicy, w większości przypadków SKO oddala wnioski użytkowników. Co się dzieje, gdy kolegium nie podzieli wątpliwości użytkownika?

– Do momentu zakończenia sprawy wnosi on opłaty w dotychczasowej wysokości – tłumaczy Monika Beuth-Lutyk. – Po ostatecznym ustaleniu stawek musi on w terminie 15 dni od otrzymania orzeczenia uzupełnić opłaty do wysokości podanej w orzeczeniu – podkreśla.

Maria Kasior ze Śródmieścia dodaje, że część osób różnicę w opłatach reguluje od razu, część ubiega się o rozłożenie ich na raty.

Jednak nawet po niekorzystnym orzeczeniu SKO sprawa się nie zamyka. Użytkownik może bowiem złożyć kolejne odwołanie do sądu powszechnego. Takie sprawy cywilne, jak tłumaczy Maciej Gieros z Sądu Okręgowego w Warszawie, trwają rok, czasem dwa lata.

[ramka][srodtytul]Tomasz Podlejski,wiceprezes Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Warszawie[/srodtytul]

– Co roku wpływa do nas ok. 7 tys. wniosków dotyczących opłat za użytkowanie wieczyste. Jest to kolosalna liczba, dlatego niezmiernie trudno rozpatrzyć sprawy w stosownym terminie. Kolegium jest zobowiązane, by z urzędu przeprowadzić rozprawę administracyjną, a to wydłuża czas trwania, bo mamy tylko jedną salę do takich posiedzeń. Dlatego od momentu złożenia odwołania do rozstrzygnięcia mija przeciętnie około roku. Zdarza się jednak, że sprawy toczą się dłużej.[/ramka]

W niektórych dzielnicach opłata za prawo do ziemi zdrożała bowiem o 500 czy nawet 1800 proc. – Po decyzji o wprowadzeniu nowych opłat za użytkowanie wieczyste działki właściciel nieruchomości, który nie zgadza się z podwyżką, uznając np., że jest źle wyliczona, może odwołać się do SKO – tłumaczy Maria Kasior ze śródmiejskiego urzędu.

[srodtytul]Kto się poskarżył[/srodtytul]

Pozostało 93% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów