Inaczej problem handlu lokalami oceniają pracownicy TBS Bemowo, które na razie także nie prowadzi naboru najemców, bo nie rozpoczyna nowej inwestycji. Tu również nie ma list rezerwowych, na wypadek rezygnacji z lokalu któregoś z najemców.
– Nigdy bowiem się nie zdarzyło, żeby ktoś zwrócił mieszkanie bezpośrednio do nas – tłumaczy pracownica TBS Bemowo. Dodaje, że bywa, iż dwie strony umawiają się i podpisują umowę cesji, z którą następca pierwszego lokatora zgłasza się do TBS. – Prawo zezwala na przejęcie prawa do lokalu. Ale już płacenie odstępnego jest nielegalne. Najemca nie może handlować lokalem, którego właścicielem nie jest – mówi dobitnie. Podkreśla, że w grę wchodzi jedynie zwrot partycypacji.
Decydując się na mieszkanie w TBS z drugiej ręki, trzeba wziąć pod uwagę, że banki takiej transakcji nie skredytują. – Współpracujemy z 24 bankami, ale żaden z nich nie pożycza pieniędzy na lokale w TBS – usłyszeliśmy od doradcy kredytowego w Expanderze. – Trudno mi nawet wskazać bank, który byłby skłonny przyznać kredyt – dodaje. Według konsultantów z Expandera w takiej sytuacji klient może się jednak starać o kredyt gotówkowy. – Ale 200 tys. zł raczej nie wchodzi w grę – mówi doradca z Expandera.
W Money.pl usłyszeliśmy z kolei, że większość banków odeśle nas z kwitkiem, kiedy będziemy się starać o kredyt na najem lokalu w TBS. – Jedynie PKO BP udzieli kredytu do 50 tys. zł – wskazuje konsultant z Money.pl. Dodaje, że kredyt taki jest udzielany w złotych na dziesięć lat, a jego oprocentowanie jest negocjowane indywidualnie. – Zabezpieczeniem takich kredytów będzie m.in. hipoteka na innej nieruchomości, poręczenie majątkowe czy blokada na rachunku bankowym – wylicza. Jeśli pożyczona kwota nie wystarczy, chętny na lokal w TBS musi wyłożyć resztę z własnej kieszeni. – Zawsze też można wziąć pożyczkę hipoteczną pod zastaw innej nieruchomości – doradza ekspert z Money.pl. Z oferty kredytowania nieruchomości w TBS, jak usłyszeliśmy w Money.pl, wycofał się BPH.
[ramka]
[b]Krzysztof Planeta - były szef TBS na Bemowie[/b]