– Wreszcie trend się odwrócił. W pierwszej połowie 2010 r. wartość transakcji inwestycyjnych na rynku nieruchomości komercyjnych wyniosła ponad 1 mld euro. Jest to trzykrotnie więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku i prawie połowę więcej w porównaniu z całym 2009 r. – mówi Wojciech Pisz, dyrektor Grupy Rynków Kapitałowych w firmie doradczej Cushman & Wakefield.
Jak szacują analitycy, dziś wartość transakcji wynosi już ponad 1,5 mld euro. Do końca roku może wzrosnąć do ok. 2 mld euro albo nawet jeszcze znaczniej, o ile uda się zakończyć kilka transakcji portfelowych w nieruchomościach handlowych.
Najszybciej buduje się magazyny. W I połowie 2010 r. inwestorzy sfinalizowali transakcje o wartości ponad 200 mln euro. Rok temu w tym samym okresie nie podpisano żadnej umowy.
Nadal najchętniej zagraniczne fundusze kupują polskie biurowce, i to najlepiej w Warszawie, choć badają też rynek w Krakowie oraz Wrocławiu.
– 60 proc. wszystkich transakcji, do jakich doszło w pierwszej połowie br. w kraju, dotyczyło biurowców. Tę część rynku inwestorzy postrzegają jako najbezpieczniejszą. Podobnie oceniają to banki, które pomagają im finansować zakupy – twierdzi Wojciech Pisz. W Polsce dobrze położonych biurowców i centrów handlowych – w pełni wynajętych, z długimi umowami najmu – poszukują fundusze niemieckie, często związane z bankami lub firmami ubezpieczeniowymi (np. Rreef lub CommerzReal). Są gotowe wyłożyć na budynek komercyjny 20 – 80 mln euro. CommerzReal kupił budynek biurowy Harmony Office Park w Warszawie za ok. 56 milionów euro.