Gmina nie chce sprzedać tzw. kołchozu

Publikacja: 05.10.2010 04:19

Gmina nie chce sprzedać tzw. kołchozu

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Red

Moja mama jest najemcą lokalu komunalnego w Warszawie, a właściwie wynajmuje od gminy 2 pokoje i ma prawo do korzystania z części łazienki, kuchni i przedpokoju. Ja mieszkam wraz z nią i jestem zameldowany w tym mieszkaniu. W lokalu znajduje się też pustostan (1 pokój), powstały po śmierci sąsiadki. Przed jej śmiercią całe mieszkanie stanowiło wspólnotę mieszkaniową, tzw. kołchoz, gdzie sąsiadka wynajmowała 1 pokój, nasza rodzina wynajmowała 2 pokoje i wszyscy mieliśmy prawo do wspólnego korzystania z kuchni, łazienki i przedpokoju.

W kamienicy jest w sumie 6 lokali, z których 5 zostało już wykupionych na własność. Budynkiem zarządza wspólnota mieszkaniowa, która zwracała się do gminy z wnioskiem o umożliwienie wykupu wynajmowanego mieszkania wraz z przynależnym pustostanem. Odpowiedź gminy była jednak odmowna. Mama chciałaby wykupić całość i zaproponowała gminie dwie możliwości: 1. wykup wynajmowanej przez nią części mieszkania za kwotę z bonifikatą, zaś za wolny pokój po cenie rynkowej,

2. wejście w stosunek najmu, co do pustego lokalu i wykupienie całości.

Gmina odmówiła i stwierdziła, że mieszkanie nie podlega wykupowi, bowiem nie stanowi ono mieszkania samodzielnego, lecz 2 oddzielne lokale kwaterunkowe. Co zaś się tyczy możliwości wynajęcia zwolnionego po śmierci sąsiadki pokoju, to rozwiązanie takie nie wchodzi zdaniem gminy w grę, gdyż mama nie ma do tego uprawnień - przysługuje jej powierzchnia mieszkalna nieprzekraczająca 10 m. kw. Gmina proponuje więc następujące rozwiązanie: zamianę obecnie zajmowanego lokalu na inny, samodzielny lokal komunalny o powierzchni odpowiadającej powierzchni wynajmowanej teraz przez mamę, a następnie jego wykup. W razie braku zgody do pustego pokoju zostanie ktoś dokwaterowany. My nie chcemy się wyprowadzić. Nasza rodzina mieszka w tej kamienicy od lat 60-tych. Mieszkanie przechodziło z pokolenia na pokolenie – łączy nas z tym miejscem duża więź emocjonalna i sentymentalna.

Bardzo chcemy „scalić” to mieszkanie i je wykupić na własność, godząc się przy tym na każde zaproponowane w tym zakresie rozwiązania przedstawione przez gminę. Za każdym razem gmina przedstawia nam decyzję odmowną. Obawiamy się, że komuś może zależeć na tym mieszkaniu i w tym celu gmina chce się nas pozbyć, dlatego uniemożliwia nam jego wykup.

(nazwisko do wiadomości redakcji)

Odpowiada Łukasz Bernatowicz, radca prawny:

Opisywana sytuacja jest bardzo skomplikowana m.in. z powodu braku odpowiednich przepisów odnośnie scalania tzw. kołchozów. Należałoby jednak potwierdzić prawidłowość opinii gminy o odmowie sprzedaży lokalu niebędącego samodzielnym lokalem mieszkalnym w rozumieniu przepisów art. 2 ust. 2 ustawy o własności lokali. Lokale niesamodzielne nie mogą być bowiem przedmiotem obrotu. Nie można sprzedać jednego pokoju wraz z udziałem w kuchni czy łazience.

W takiej sytuacji warto sprawdzić, czy matka czytelnika mimo wszystko nie mogłaby starać się o wynajęcie trzeciego pokoju po zmarłej sąsiadce. Przepisy ustawy o ochronie praw lokatorów przewidują, że zasady i kryteria wynajmowania lokali komunalnych uchwala rada gminy, więc w uchwałach rad gmin osoby zainteresowane lokalem komunalnym znajdą najwięcej potrzebnych informacji. W przypadku Warszawy obecnie obowiązującą jest stosowana od niedawna Uchwała nr LVIII/1751/2009 Rady Miasta Stołecznego Warszawy z dnia 9 lipca 2009 r., w sprawie zasad wynajmowania lokali wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu miasta stołecznego Warszawy.

Wymieniona uchwała (par. 42) daje np. możliwość zajęcia pustostanu w sytuacji, gdy po zajęciu zwolnionej części powierzchnia wszystkich pokoi nie przekroczy 15 m kw. na osobę, a w przypadku gospodarstwa jednoosobowego 30 m2.

Jeśli okaże się, że nie mają Państwo żadnej możliwości wynajęcia pustostanu, jedynym rozwiązaniem jest skorzystanie z propozycji gminy i przyjęcie w zamian innego, mniejszego lokalu, którego wykup nie będzie stanowił problemu albo też wspólne wykupienie całego mieszkania przez Pana matkę i nowego najemcę pustostanu, a następnie odkupienie od niego udziału w lokalu.

Moja mama jest najemcą lokalu komunalnego w Warszawie, a właściwie wynajmuje od gminy 2 pokoje i ma prawo do korzystania z części łazienki, kuchni i przedpokoju. Ja mieszkam wraz z nią i jestem zameldowany w tym mieszkaniu. W lokalu znajduje się też pustostan (1 pokój), powstały po śmierci sąsiadki. Przed jej śmiercią całe mieszkanie stanowiło wspólnotę mieszkaniową, tzw. kołchoz, gdzie sąsiadka wynajmowała 1 pokój, nasza rodzina wynajmowała 2 pokoje i wszyscy mieliśmy prawo do wspólnego korzystania z kuchni, łazienki i przedpokoju.

Pozostało 86% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara