Nie obniżki, lecz promocje

Publikacja: 25.10.2010 01:15

Wysokie ceny mieszkań, a w konsekwencji wciąż wysoki udział zysku deweloperskiego w cenie mieszkania, ograniczają popyt, ale za to stymulująco działają na podaż – twierdzą w swoim raporcie eksperci Narodowego Banku Polskiego.

Co to oznacza? Że na rynku z punktu widzenia deweloperów wcale nie jest źle. Ich zyski – jak wyliczył NBP na podstawie danych z Sekocenbudu – sięgają w Warszawie ok. 50 proc.

Zatem mimo trudności ze sprzedażą mieszkań – ok. 5 tys. to lokale gotowe w Warszawie, a cała oferta wynosi ponad 15 tys. – podaż rośnie. W III kwartale w porównaniu z II kw. – o ok. 7 proc. w stolicy – podaje Emmerson.

Z kolei z badań redNet Consulting wynika, że największy udział wśród mieszkań gotowych – 51 proc. oferty – mają lokale sprzedawane jako apartamenty. Mniej ukończonych mieszkań znajdą klienci zainteresowani tańszymi ofertami – tzw. segmentem średnim – ok. 34 proc. Natomiast w segmencie popularnym, najtańszym, ok. 33 proc. to lokale gotowe.

To pokazuje – jak podkreśla Marcin Gołębiowski z redNet Consulting – że cena jest wciąż głównym kryterium przy wyborze mieszkania. Im zatem wyższy koszt metra kwadratowego, tym więcej gotowych lokali w ofercie deweloperów.

Ale czy można tak zwyczajnie opuścić ceny niesprzedanych mieszkań? Nie, tak nie wypada. Łatwiej – jak mówi Łukasz Madej z ProDevelopment – zrobić promocję, niż obniżyć cenę.

Nieruchomości
Remonty 2025. Na jakie prace decydują się Polacy
Nieruchomości
Biura premium są jak magnes. Centrum kontra inne dzielnice
Nieruchomości
Rynek wtórny. Tak sprzedający wyceniali mieszkania w kwietniu
Nieruchomości
Boom na działki. Ziemia jest coraz cenniejsza
Nieruchomości
Biurowce czekają na powrót „statecznego” kapitału
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem