Ceny mieszkań jeszcze spadną

Nie warto się spieszyć z zakupem mieszkania. Kredyty hipoteczne w 2011 roku także powinny być tańsze

Aktualizacja: 25.11.2010 04:00 Publikacja: 25.11.2010 01:45

Pod lupą UOKiK znalazło się 93 deweloperów, urząd zakwestionował praktyki aż 89 z nich

Pod lupą UOKiK znalazło się 93 deweloperów, urząd zakwestionował praktyki aż 89 z nich

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

– Na rynku mieszkań mamy stabilizację. Nie przewidujemy wzrostu cen, raczej w przyszłym roku powinny być niższe, m.in. ze względu na nowe wskaźniki dla programu „Rodzina na swoim” (RnS) – uważa Jacek Furga, przewodniczący Komitetu ds. Finansowania Nieruchomości Związku Banków Polskich (ZBP).

Dobre wiadomości na 2011 r. eksperci ZPB mają także dla potencjalnych kredytobiorców: [b]ponieważ na rynku kredytów hipotecznych konkurencja jest duża, banki nie powinny zaostrzać warunków udzielania pożyczek.[/b] Wprost przeciwnie, marże i inne opłaty towarzyszące kredytom mogą spadać, a zdolność kredytowa będzie rosła.

Zdaniem prof. Jacka Łaszka ze Szkoły Głównej Handlowej ceny mieszkań, mimo niewielkiego spadku, dalej są jak z okresu boomu na rynku, dlatego deweloperzy rozpoczynają kolejne inwestycje. Wysokie stawki będą jednak nie do utrzymania.

– [b]Deweloperzy chcą wykorzystać zapasy ziemi oraz pokryć straty związane z nadmiernym optymizmem z okresu boomu. Liczą, że poprzez nieznaczne obniżki cen zdobędą klientów.[/b] W konsekwencji rosnącej podaży, przy dosyć stabilnym popycie, ceny muszą zacząć się obniżać z korzyścią dla klientów i bezpieczeństwa systemu bankowego – uważa Jacek Łaszek.

Według analityków ZBP mieszkania mogą minimalnie zdrożeć jeszcze tylko w IV kwartale br. [b]Sprzedający lokale na rynku wtórnym będą chcieli wykorzystać to, że od przyszłego roku mają zostać zlikwidowane dopłaty do kredytów w ramach RnS dla mieszkań używanych.[/b] Natomiast deweloperzy zachęcają, że tak wysokiego limitu ceny za mkw., pozwalającego na skorzystanie z preferencyjnego kredytu, jeszcze w tym programie nie było. Np. w Warszawie dotowane z budżetu mieszkanie może kosztować ponad 9 tys. zł, podczas gdy średnia cena w stolicy jest o 1 tys. zł niższa. Na dłuższą metę takie stymulowanie popytu jest jednak nie do utrzymania. Pośpiech przy kupowaniu wywołany strachem przed podwyżkami jest więc nieuzasadniony.

Ciągle średnie ceny mkw. lokali (zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym) są najwyższe w Warszawie. Z danych ZBP podawanych na podstawie analiz systemu AMRON wynika, że przeciętnie za mkw. mieszkania w Warszawie w III kw. trzeba było zapłacić ponad 8,1 tys. zł (stawka transakcyjna). To drożej niż rok temu, gdy mkw. kosztował średnio 7,6 tys. zł.

W drugim najdroższym mieście – Krakowie, przeciętna cena transakcyjna mkw. wynosi 6,9 tys. zł (rok temu 6,5 tys. zł za mkw.). Najtaniej spośród dużych miast można kupić mieszkania w Katowicach – średnio w aglomeracji 3,3 tys. zł za mkw.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki, [mail=g.blaszczak@rp.pl]g.blaszczak@rp.pl[/mail][/i]

– Na rynku mieszkań mamy stabilizację. Nie przewidujemy wzrostu cen, raczej w przyszłym roku powinny być niższe, m.in. ze względu na nowe wskaźniki dla programu „Rodzina na swoim” (RnS) – uważa Jacek Furga, przewodniczący Komitetu ds. Finansowania Nieruchomości Związku Banków Polskich (ZBP).

Dobre wiadomości na 2011 r. eksperci ZPB mają także dla potencjalnych kredytobiorców: [b]ponieważ na rynku kredytów hipotecznych konkurencja jest duża, banki nie powinny zaostrzać warunków udzielania pożyczek.[/b] Wprost przeciwnie, marże i inne opłaty towarzyszące kredytom mogą spadać, a zdolność kredytowa będzie rosła.

Nieruchomości
Remonty 2025. Na jakie prace decydują się Polacy
Nieruchomości
Biura premium są jak magnes. Centrum kontra inne dzielnice
Nieruchomości
Rynek wtórny. Tak sprzedający wyceniali mieszkania w kwietniu
Nieruchomości
Boom na działki. Ziemia jest coraz cenniejsza
Nieruchomości
Biurowce czekają na powrót „statecznego” kapitału
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem