- [b]W Katowicach[/b] ruch na rynku wtórnym mieszkań niewielki – mówi Piotr Kasprzycki z Lexpolu. Najszybciej sprzedają się lokale o powierzchni 45 – 50 mkw., w cenie 140 – 160 tys. zł. Takie oferty są dostępne na przykład w osiedlach Tysiąclecia czy Paderewskiego. Z reguły są to pomieszczenia do remontu.
Im większy metraż, tym trudniej znaleźć nabywcę, co wiąże się zarówno z problemami w uzyskaniu wyższego kredytu, jak i dużymi kosztami utrzymania mieszkania. Ceny w przyszłym roku raczej nie wzrosną, zwłaszcza jeśli zlikwidowany zostanie system kredytowania w programie „Rodzina na swoim”, a tym samym zmniejszy się popyt.
-[b] W Krakowie[/b] ożywiło się ostatnio zainteresowanie mieszkaniami, ale po okazyjnej cenie – informuje Joanna Targowska z Ober-Haus. Poszukiwane są zwłaszcza lokale, które kosztują od 250 do 300 tys. zł, we wszystkich lokalizacjach z wyjątkiem Nowej Huty.
Najchętniej wybierane dzielnice to Krowodrza, Bronowice, Olsza i Ruczaj. Zawarto tam ostatnio sporo transakcji, przy czym skrócił się czas podejmowania decyzji o zakupie. Sporo sprzedaje się też nowych mieszkań zarówno o średnim standardzie, po 5,5 tys. zł za mkw., jak i droższych, po 7,5 tys. zł za mkw. Mieszkania w wersji luksusowej kosztują około 9,5 tys. zł za mkw.
- [b]We Wrocławiu[/b] najszybciej zmieniają właściciela mieszkania w cenie do 330 tys. zł – podkreśla Marcin Kubiak, dyrektor w Metrohouse & Partnerzy. Średnia odnotowywana przez nas stawka transakcyjna to około 6,5 tys. zł za mkw. W końcu roku daje się zauważyć większe zainteresowanie mieszkaniami z rynku wtórnego, które można kupić przy wsparciu programu „Rodzina na swoim”.