Katarzyna Kajak ze spółki Pro Urba uważa, że w tym roku wzrośnie podaż nowych mieszkań. – W 2010 r. po okresie zastoju deweloperzy znów zaczęli wiele nowych inwestycji. W teczkach mają sporo gotowych projektów, czekając na odpowiedni moment, by je rozpocząć – mówi przedstawicielka Pro Urby. – Jednak ograniczenia dotyczące kredytów oraz zmiany w programie „Rodzina na swoim” mogą wpłynąć na zmniejszenie popytu. Dlatego w br. deweloperom może być trudniej o klientów. Jednak nawet w mniej sprzyjającej sytuacji rynkowej produkt dobrej jakości, czyli małe mieszkania, dobra architektura i w atrakcyjnej lokalizacji, może liczyć na zainteresowanie – podkreśla Katarzyna Kajak.
[srodtytul]Mniej z dopłatami[/srodtytul]
Małgorzata Szwarc-Sroka z J.W. Construction Holding SA uważa, że ten rok na rynku nieruchomości będzie inny niż poprzedni, bo skumulowało się kilka poważnych zmian. – Wprowadzone już przez Komisję Nadzoru Finansowego Rekomendacje T i S2 ograniczają dostęp do kredytów. Najprawdopodobniej od kwietnia zmieni się też rządowy program „Rodzina na swoim” („Rns”) – przypomina Małgorzata Szwarc-Sroka.
[ramka]Sebastian JanickiUniversal Property
Rynek nieruchomości ożywił się w ubiegłym roku. Porównując pierwszy kwartał 2010 r. z ostatnim, liczba transakcji sprzedaży i wynajmu, w których pośredniczyliśmy, zwiększyła się prawie o 50 proc. Najbardziej pożądane przez klientów będą w tym roku mieszkania trzy-, względnie dwupokojowe o powierzchni nieprzekraczającej 60 mkw. [/ramka]Ważne, by budynek był stosunkowo nowy, solidnie wykonany i dobrze zarządzany. Takie właśnie nieruchomości mogą nieznacznie zdrożeć.