Nowa rekomendacja nakłada kolejne ograniczenia na klientów, którzy zamierzają zaciągnąć kredyt w walucie obcej. Jej celem jest ograniczanie ryzyka związanego ze spłacaniem kredytów, co do których istnieje prawdopodobieństwo, że na skutek znacznych wahań kursów walutowych oraz zmian stóp procentowych mogłyby nie być terminowo regulowane – mówi Marcin Zienkiewicz, analityk porównywarki finansowej Comperia. pl.
Zdaniem Krzysztofa Oppenheima, doradcy finansowego z firmy Oppenheim Enterprise, trzy zapisy nowej rekomendacji najbardziej uderzą w potencjalnych kredytobiorców.
– Po pierwsze, bank – wyliczając zdolność kredytową klienta – będzie mógł brać pod uwagę maksymalny okres kredytowania do 25 lat (chodzi o wysokość miesięcznej raty). Także w sytuacji, kiedy klient wnioskuje o kredyt na dłuższy okres – wyjaśnia Krzysztof Oppenheim.
Po drugie, przy kredytach walutowych możliwe będzie uzyskanie kredytu, jeśli suma spłat wszystkich zobowiązań finansowych (wnioskowany kredyt plus inne wcześniejsze obciążenia finansowe klienta) nie przekroczy 42 proc. jego dochodu netto.
– Po trzecie, jeśli suma wieku klienta i okresu kredytowania przekroczy wiek uprawniający go do nabycia uprawnień emerytalnych, wówczas bank powinien uwzględnić w ocenie zdolności kredytowej prawdopodobną zmianę poziomu dochodów kredytobiorcy po nabyciu uprawnień emerytalnych – mówi Krzysztof Oppenheim. – Jak do tego zapisu w praktyce będą podchodzić banki, nie wiadomo. Jednak może to stanowić kolejne ograniczenie w dostępności kredytów, szczególnie, jeśli pieniądze będzie chciała pożyczyć osoba po czterdziestce.