Frankowicz w kłopotach, ale na plusie

Czy kredytobiorcy, którzy postawili na franka szwajcarskiego, powinni żałować wyboru tej waluty? Rata może być nawet o ponad 60 proc. wyższa niż w 2008 r.

Aktualizacja: 07.07.2011 14:05 Publikacja: 07.07.2011 11:31

Frankowicz w kłopotach, ale na plusie

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

• – Sytuacja każdego kredytobiorcy zależy od tego, kiedy zaciągał swoje frankowe zobowiązanie i na jaki procent. Najgorzej mają osoby, których kredyty były wypłacane w połowie 2008 roku. W ich przypadku wzrost raty może sięgać 60-65 procent – mówi Maciej Kossowski z firmy Wealth Solutions.

• Ci „starzy" kredytobiorcy mają jednak „na osłodę" niższe oprocentowanie kredytów. To bardzo istotny parametr, ponieważ 1 punkt procentowy różnicy w oprocentowaniu to ok. 170 złotych niższa rata 300-tysięcznego kredytu lub ekwiwalent ponad 20-groszowej zmiany kursu franka.

– Jeśli weźmiemy pod uwagę to, że kredyty frankowe przed 2008 rokiem były często 2-3 punkty procentowe tańsze, niż te udzielane w ostatnich dwóch latach, wówczas wcale nie jest oczywiste, kto jest w lepszej sytuacji: „starzy" czy „nowi" kredytobiorcy — komentuje Kossowski.

• Jego zdaniem, kredyt we frankach zawsze należy analizować w relacji do kredytu w złotych. Przy istotnej różnicy w oprocentowaniu między jednym a drugim, z każdym miesiącem powinniśmy „zarabiać" określoną kwotę (przeciętnie kilkaset złotych) w relacji do kredytu z złotych. W ten sposób powstaje rezerwa finansowa na wypadek wzrostów kursu franka — jak np. te z lutego 2009 roku, czy z ostatnich dwóch miesięcy.

• Czy kredytobiorcy powinni żałować swoich decyzji o wyborze szwajcarskie waluty? – Okazuje się, że nawet w przypadku osoby, która pożyczała franki po niewiele ponad 2 zł (w połowie 2008 roku) i obecnie płaci ratę o 2/3 wyższą niż trzy lata temu, bilans zysków i strat nie wygląda najgorzej — uważa Maciej Kossowski. – Suma miesięcznych różnic w ratach między kredytem w złotych a kredytem we frankach to 3500 zł. Oznacza to, że decyzja o wyborze franka była słuszna – kredytobiorca frankowy jest (jak na razie) „do przodu".

Powyższe obliczenie dotyczy sytuacji, gdy różnica między oprocentowaniem kredytów w złotych i frankach wynosi 3,5 pkt. procentowego. Obecnie rata takiego kredytu w CHF jest o ponad 200 zł wyższa niż w złotych. Mając jednak w kieszeni nadwyżki z lat poprzednich, kredytobiorca może jeszcze jakiś czas znosić tę niekorzystną sytuację. Oczywiście problemem może być bieżąca płynność – trzeba mieć z czego płacić wyższą ratę. Należy jednak założyć, że ktoś, kto brał kredyt we frankach wziął pod uwagę ryzyko zmiany raty i dysponuje odpowiednią nadwyżką dochodów.

• Warto przypomnieć, że mówimy tu o sytuacji osoby, która pożyczała franki w skrajnie niekorzystnym momencie — przed znaczącym wzrostem kursu tej waluty. Jeśli frank nadal będzie tak drogi jak obecnie, lub niewiele tańszy, zysk kredytobiorcy będzie się obniżać i może w pewnym momencie zamienić się w stratę.

Kredytobiorcy z krótkim stażem są często w trudniejszej sytuacji niż osoby spłacające kredyt znacznie dłużej. Nie zdążyły jeszcze zbudować rezerwy w postaci miesięcznych zysków w relacji do kredytu w złotych i – co gorsza – mają znacznie wyższe oprocentowanie, co zmniejsza ich odporność na wahania waluty.

• Z szacunków Wealth Solutions wynika, że osoby które w 2009 i 2010 roku zaciągnęły kredyty we frankach szwajcarskich, spłacają łącznie 75-80 mln zł miesięcznie (przy uproszczonym założeniu że wszyscy pożyczyli pieniądze na 20 lat).

– Gdyby kurs franka był na poziomie ok. 3 złotych, czyli sprzed zaostrzenia się greckiego kryzysu, wówczas suma tych rat byłaby o blisko 10 mln zł niższa — twierdzi Maciej Kossowski.

Nieruchomości
Elastyczne biura w kamienicy przy Poznańskiej
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Flare na Grzybowskiej. Luksusowy apartamentowiec wchodzi na rynek
Nieruchomości
Biurowiec The Form otwarty na najemców
Nieruchomości
Develia sprzedała grunt przy Kolejowej we Wrocławiu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań