Z analiz Emmersona, firmy doradczej i pośredniczącej w obrocie nieruchomościami wynika, że w październiku i listopadzie br. – w porównaniu z wrześniem – średnie stawki najmu mieszkań w głównych miastach wyraźnie się obniżyły.
- Standardowo największy ruch, a co za tym idzie również najwyższe stawki czynszu – rynek notuje pod koniec trzeciego kwartału, kiedy to studenci szukają lokum na nadchodzący rok akademicki – tłumaczy Jarosław Mikołaj Skoczeń z Emmersona.
Dodaje, że w ostatnich dniach września można wręcz mówić o swoistej gorączce najmu, kiedy to wynajmowanie mieszkania w ciemno nie należy do rzadkości. - Zwiększona liczba chętnych automatycznie przekłada się na wzrost cen – zauważa Skoczeń. – Z kolei ostatni kwartał roku to okres posuchy. Właściciele mieszkań chcąc wtedy znaleźć najemców na swoje lokale są zmuszeni zdecydowanie obniżyć wymagania finansowe - podkreśla.
W październiku i listopadzie średnia stawka transakcyjna najmu metra mieszkania w Warszawie wynosiła 38,2 zł, podczas gdy stawka ofertowa to 39,6 zł. – W stolicy właściciele mieszkań schodzili z ceny średnio o 3,4 zł na każde 100 zł czynszu – wylicza Michał Skoczeń.
W Warszawie najemcy najchętniej wynajmują mieszkania na Mokotowie. Popularnością cieszą się też Wola i Ochota. – Na brak chętnych nie mogą też narzekać właściciele wynajmujący nieruchomości w Śródmieściu, gdzie stawki zazwyczaj są wyższe niż w pozostałych rejonach miasta – podaje Skoczeń. Średnia powierzchnia wynajmowanego mieszkania w stolicy: 58,3 mkw.