Kto zejdzie do podziemia deweloperskiego

Po wejściu w życie ustawy deweloperskiej, część małych firm zniknie z rynku. Inne mogą próbować przepisy obchodzić

Publikacja: 25.01.2012 10:43

Michał Okoń, Marvipol

Michał Okoń, Marvipol

Foto: ROL

Michał Okoń, spółka deweloperska Marvipol:

- Nowa ustawa deweloperska wchodzi na rynek w czasie niezwykle ciekawym dla branży. Z jednej strony mamy dobrą końcówkę 2011 roku, z drugiej - mocno zaostrzone kryteria kredytowe w bankach.

Najbliższe miesiące, szczególnie okres po wejściu w życie ustawy, jeszcze bardziej zmienią rynek - na szczęście na lepsze. Nowe przepisy wzmocnią i tak już silną pozycję kupujących.

Ustawa została skonstruowana w taki sposób, aby przede wszystkim ujednolicić cały proces zakupowy. Kupujący będzie więc miał możliwość położenia na stole dwóch ofert dwóch różnych deweloperów i porównania ich, bowiem będą one musiały być w takiej samej postaci prospektu informacyjnego.

Ale ten prospekt to niejedyny element porządkujący rynek. Znajdujemy też w ustawie zapisy dotyczące zabezpieczeń - rachunki powiernicze, gwarancje bankowe i umowy w formie aktu notarialnego. Wszystkie to znacząco zmniejsza ryzyko transakcji.

Czego więc oczekiwać po wejściu w życie nowych przepisów?  Na pewno z rynku zniknie część firm, które dziś egzystują na granicy opłacalności i ryzyka biznesowego. Będą to zapewne firmy, które dostarczają najwyżej po kilka gotowych lokali rocznie. Albo całkowicie wyjdą z rynku, albo zejdą do podziemia. Będą np. dzielić budowę domu na mniejsze etapy, tak by obejść nowe przepisy.

W gronie pozostałych na rynku firm będą zarówno duzi gracze rynkowi, często spółki giełdowe notowane na GPW oraz ci mniejsi. Można się spodziewać, że już wkrótce będziemy świadkami przejęć małych firm przez dużych deweloperów. Będzie tak szczególnie w przypadku deweloperów, którzy oszacowując koszty i ryzyko działania w nowych realiach prawnych ocenią, że lepiej sprzedać przedsiębiorstwo w całości niż kontynuować działalność.

Skala takich przejęć nie powinna być wielka, bowiem sama ustawa nie zwiększa drastycznie kosztów produkcji metra kwadratowego. Dla wyprzedających się firm groźne może być raczej zestawienie nieznanych dziś jeszcze skutków wejścia w życie nowego prawa z trendem stabilizacji lub spadku cen. Zjawisko spadków cen występuje poza dużymi aglomeracjami, ale jest na tyle poważne, że część projektów nie wystartowała i nie wystartuje przed wejściem w życie ustawy.

Możliwy jest też scenariusz łączenia się mniejszych firm w większe, które skuteczniej mogłyby radzić sobie z ryzykiem działalności deweloperskiej. W dłuższym okresie z pewnością należy oczekiwać, że będziemy świadkami upadłości przedsiębiorstw, które źle oszacują swoje siły.

Kolejnym pytaniem stawianym przez rynek jest skala wprowadzenia nowych projektów do sprzedaży przed wejściem w życie nowych przepisów. Zapewne część deweloperów podejmie taką decyzje, lecz nie będzie to wielka liczba inwestycji z uwagi na fakt, że samo wejście w życie ustawy nie powoduje drastycznej różnicy kosztowej projektów wprowadzonych do sprzedaży przed wejściem w życie ustawy i po jej wejściu.

Michał Okoń, spółka deweloperska Marvipol:

- Nowa ustawa deweloperska wchodzi na rynek w czasie niezwykle ciekawym dla branży. Z jednej strony mamy dobrą końcówkę 2011 roku, z drugiej - mocno zaostrzone kryteria kredytowe w bankach.

Pozostało 93% artykułu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej