Takiego aktu nie można dziś uzupełnić ani wydać nowego – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny. Niewykluczone więc, że o działki, których nie objęły akty nadania, mogą się upomnieć ich byli właściciele (sygnatura akt I OSK 1310/11).
Licząca 5 tys. mkw. działka w Niedźwiedzim Rogu, tuż nad brzegiem Śniardw, jest szczególnie atrakcyjna. Poniemieckie gospodarstwo, w skład którego wchodziła, przydzielono Władysławowi G. aktem nadania na podstawie dekretu z 1946 r. o ustroju rolnym i osadnictwie na obszarze Ziem Odzyskanych i b. Wolnego Miasta Gdańska.
Przeniesienie własności wymagało jednak orzeczenia o wykonaniu aktu nadania określającego m.in. granice gospodarstwa. Władysław G. takiego orzeczenia nie otrzymał. Ponieważ nie była to odosobniona sytuacja, w 1951 r. ukazał się dekret o ochronie i uregulowaniu własności osadniczych gospodarstw chłopskich na obszarze Ziem Odzyskanych. Z mocy dekretu akty nadania stały się poświadczeniami własności. W 1965 r. Władysław G. otrzymał decyzję Prezydium Rady Narodowej o wykonaniu aktu nadania i ustaleniu granic gospodarstwa, które składało się z kilku działek.
W 2007 r. Ewa U., córka Władysława G., wystąpiła o unieważnienie decyzji z 1965 r., która nie wymieniała działki nad Śniardwami, choć wchodziła w skład gospodarstwa. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie orzekł, że przesądzające nie mogą być poprzednie granice gospodarstwa, ale akt nadania.
Akty nadania zachowały moc i nie ma podstaw, by je uzupełniać czy wydawać nowe