Inwestorzy coraz chętniej zwracają oczy ku mieszkaniom na wynajem. Część z nich, mimo niekończącej się bessy na rynku nieruchomości, liczy również na wzrost ich wartości. W dużych aglomeracjach szukają projektów nie tylko w standardzie popularnym, lecz również z wyższej półki, ale nie luksusowe apartamenty czy penthouse'y. Tych lokali, kosztujących nierzadko po kilka milionów złotych, nikt nie kupi z myślą o najmie, tylko na potrzeby własne. Nikt raczej nie planuje ich późniejszego wynajmu, bo i nie lada wyzwaniem byłoby dla takiej nieruchomości znaleźć najemcę. Gdyby jednak do takiej transakcji doszło, rentowność wynajmu byłaby najprawdopodobniej wyraźnie niższa niż w przypadku mieszkania popularnego – zapewnia Bartosz Turek, analityk z Home Brokera. Również na rynku wtórnym luksusowe oferty kupowane są na własne potrzeby. – Nawet w Trójmieście inwestorzy częściej wybierają do zakupu mieszkania standardowe, ale w dobrej lokalizacji. Takich ofert najczęściej szukają turyści – zauważa Marcin Jańczuk z agencji Metrohouse & Partnerzy. Z kolei w kurortach wakacyjnych, obok dobrej lokalizacji, to właśnie wysoki standard i atrakcyjne wykończenie wnętrz w znacznym stopniu decydują o powodzeniu inwestycji.
Alternatywa dla lokat
W turystycznych ośrodkach stawki są znacznie niższe niż w dużych miastach. W tym przypadku ceny nawet najbardziej luksusowych apartamentów rzadko dochodzą do 1 mln zł. Gros ofert opiewa na 200-300 tys. zł. – Obserwujemy zwiększone zainteresowanie ze strony klientów nabywających apartament za gotówkę. Wydaje się, że sygnały z Cypru dają o sobie znać również w Polsce – mówi Jan Wróblewski, członek zarządu firmy deweloperskiej Zdrojowa Invest. Marcin Dumania, prezes spółki Sun&Snow, zarządzającej wynajmem apartamentów wakacyjnych, twierdzi, że w ostatnich miesiącach popyt na zakup lokali na wynajem wzrósł przede wszystkim w Warszawie, Krakowie, Gdańsku i Sopocie.
– Dobre projekty apartamentowo-hotelowe i parki wakacyjne cieszą się zainteresowaniem i rynek ten będzie się rozwijać. Inwestorzy szukają wyższych stóp zwrotów niż na lokatach oraz ci, którzy nie chcą trzymać wszystkich pieniędzy w bankach, obawiając się powtórzenia scenariusza cypryjskiego, będą szukać dobrych ofert nieruchomości – dodaje Paweł Grząbka, szef doradczej firmy CEE Property Group.
W dużych miastach, nabywcy zdecydowani na podwyższony standard wybierają więc mniejsze lokale, kawalerki lub dwa pokoje o powierzchni co najwyżej 60 mkw. – Osiągalna stopa zwrotu z wynajmu zależy od projektu i waha się w granicach 3–6 proc. rocznie. Są jednak lokalizacje i projekty apartamentowe, które zapewniają zyski sięgające ok. 7 proc. rocznie – zapewnia Grząbka.
Jak jednak zauważają doradcy, dużym mankamentem jest ograniczona oferta ciekawych inwestycji, zarówno w aglomeracjach, jak i turystycznych miejscowościach.